Niezbędnik

Czy życie mogło powstać na Marsie?

W sierpniu 1996 r. amerykański naukowiec, dr David McKay z agencji NASA, opublikował na łamach czasopisma „Science” artykuł, w którym twierdził, że odkryty na Antarktydzie meteoryt pochodzący z Marsa (noszący nazwę ALH 84001) zawiera ślady pozaziemskich mikroorganizmów. Choć większość badaczy nie zgodziła się z tą interpretacją, publikacja McKaya ożywiła gorącą dyskusję na temat możliwości narodzin życia na Czerwonej Planecie. Uczeni od dawna stawiali bowiem hipotezę, że w dalekiej przeszłości Mars miał atmosferę, a na jego powierzchni znajdowały się rzeki i oceany. Panowały tam więc warunki sprzyjające powstaniu życia, dopiero później planeta stała się sucha i być może całkowicie jałowa (przynajmniej na powierzchni).

Co więcej – twierdzili niektórzy – życie mogło najpierw narodzić się na Czerwonej Planecie i stamtąd przybyć na Ziemię. Wszyscy bylibyśmy zatem potomkami Marsjan. Hipoteza ta opiera się na dwóch założeniach: po pierwsze, że samodzielne narodziny życia na Ziemi z jakichś powodów były trudne. Po drugie, ponieważ Mars jest mniejszy od naszej planety, zatem po uformowaniu się szybciej ostygł i stał się przyjazny dla życia. W Czerwoną Planetę mogła zaś w pewnym momencie uderzyć planetoida i wybić z niej skały, które – tak jak meteoryt ALH 84001 – dotarły na Ziemię po tysiącach lat podróży w przestrzeni kosmicznej. W ich wnętrzu przetrwały zaś mikroorganizmy, gdyż, co udowadniają ziemskie bakterie, potrafią przybierać formy przetrwalnikowe i trwać w „hibernacji” w bardzo niesprzyjających warunkach nawet przez dziesiątki tysięcy lat.

Hipoteza bardzo ciekawa, ale – jak twierdzi Andrew Knoll, geolog z Uniwersytetu Harvarda – zawiera błędne założenia.

Niezbędnik Inteligenta „88 Pytań do Nauki” (100054) z dnia 25.06.2012; Nauki przyrodnicze; s. 33
Reklama