Niezbędnik

Świat nie do poznania

W 2100 r. temperatury nie przestaną rosnąć i Ziemia będzie ocieplać się dalej, aż średni wzrost temperatury powierzchni Ziemi sięgnie +8 st. C. W 2100 r. temperatury nie przestaną rosnąć i Ziemia będzie ocieplać się dalej, aż średni wzrost temperatury powierzchni Ziemi sięgnie +8 st. C. Lucy Nicholson/Reuters / Forum
Ekonomiści i politycy często utożsamiają rozwój ze wzrostem gospodarczym, mierzonym dynamiką PKB. Istnieje jednak wiele powodów, by zastanawiać się nad możliwością, a nawet sensownością wiecznego wzrostu.
Co jak rosło w XIX–XX wiekuMarek Kwiatkowski/Polityka Co jak rosło w XIX–XX wieku

Wzrost PKB oznacza, że ludzie szybciej się bogacą, powstają miejsca pracy, więcej zarabiają pracownicy, firmy i budżet państwa. Typowy dla gospodarki światowej wzrost PKB o 3,5 proc. rocznie oznacza, że w ciągu 20 lat wielkość gospodarki podwoi się. Trudno nie cieszyć się z myśli o takim wzroście bogactwa.

Na wykresie widać, że wzrost gospodarczy znajduje wyraz we wzroście światowego eksportu, produkcji dóbr, ilości pieniędzy w obiegu. Można więc postulować, że ilustrująca wzrost PKB niebieska krzywa jest najlepszym syntetycznym miernikiem sukcesu społeczeństw (wykresy 1–3 pochodzą z książki Marcina Popkiewicza „Świat na rozdrożu” – przyp. red.).

Popatrzmy jednak na ten sukces z innej strony – eksploatacji zasobów i środowiska potrzebnych do obsługi rosnącej gospodarki. Tu także krzywe pną się ostro w górę. I coraz bardziej palące staje się pytanie: czy jest możliwe, żeby rosły coraz szybciej, aż do nieskończoności? Czy też w pewnym momencie ich wzrost zacznie spowalniać, zatrzyma się, a następnie odwróci?

W przypadku zasobów nieodnawialnych, takich jak ropa, gaz czy rudy metali, jest to jedyny możliwy scenariusz – pytanie tylko, kiedy do tego dojdzie? Również w przypadku zasobów odnawialnych, takich jak lasy, łowiska czy zdolność planety do pochłaniania naszych odpadów, istnieją granice, przekroczenie których byłoby niebezpieczne.

Co stanie się zatem z dynamiką wzrostu gospodarczego, gdy dostęp do zasobów będzie coraz trudniejszy, a ich podaż, zamiast rosnąć, zacznie maleć? Co stanie się, gdy gospodarka i system finansowy wymagające stałego wzrostu zaczną zderzać się z jego ograniczeniami?

Niezbędnik Inteligenta „Czas apokalipsy” (100075) z dnia 04.11.2013; Katalog plag; s. 39
Reklama