Co z tym czasem?
Czym jest czas i jak się zmieniały jego koncepcje na przestrzeni lat
Przemek Berg: – W epoce Newtona, a nawet jeszcze w XIX w., z pojęciem czasu nie było większych problemów: był absolutną, niezmienną stałą. Ale tego czasu już nie ma.
Dr Andrzej Wajs: – Ten czas wciąż jeszcze jest. U Newtona czas był rodzajem uniwersalnej ramy, w obrębie której rozgrywają się wszelkie zjawiska fizyczne, ale stanowił tylko matematyczne narzędzie pomiaru ruchu, niczego nie determinował. I chociaż świat Newtona został zakwestionowany jako wizja całościowa, jego czas nie zniknął zupełnie. Optyka newtonowska wciąż obowiązuje, także obecnie, na co dzień, na Ziemi, ponieważ posługujemy się chronometrami, które nie wykazują żadnych odchyleń między sobą; dzieje się tak dlatego, że poruszamy się z bardzo małymi prędkościami. Prawa Newtona wciąż obowiązują, tyle że w małych i powolnych układach. Takim układem jest Słońce z planetami i Ziemią z nami na niej. Prędkości równych lub zbliżonych do prędkości światła nie doświadczamy.
Einstein obalił pojęcie czasu absolutnego (formułując szczególną teorię względności w 1905 r. – przyp. red.) i pokazał, że równoczesność zdarzeń przy wielkich prędkościach jest fikcją, czyli że czas jest względny. To było genialne posunięcie – spojrzenie na czas przez pryzmat równoczesności zdarzeń. Dzisiaj już wiemy, że dla podmiotu poruszającego się z ogromną prędkością zdarzenie nie będzie równoczesne z tym, które obserwuje podmiot pozostający w układzie stacjonarnym i że czas dla jednego i drugiego będzie upływał inaczej; to zjawisko nazywamy dylatacją czasu. Tak po prostu jest i zostało to potwierdzone w wielu eksperymentach. Jednak nas, siedzących teraz w tym wnętrzu i rozmawiających o czasie, wciąż obowiązuje czas newtonowski.