Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Niezbędnik

Niewielka zwykła historia

Marii Curie – Albert Einstein. Przyjaźń na styku dwóch różnych wszechświatów

Skłodowska i Einstein spotkali się w 1911 r. w Brukseli, na I konferencji Ernesta Solvaya. Einstein przyjechał tam zainteresowany teoriami fizyki kwantowej. Maria zrobiła na nim olbrzymie wrażenie. Skłodowska i Einstein spotkali się w 1911 r. w Brukseli, na I konferencji Ernesta Solvaya. Einstein przyjechał tam zainteresowany teoriami fizyki kwantowej. Maria zrobiła na nim olbrzymie wrażenie. Getty Images
„Szanowna Pani Curie, bardzo podziwiam pani intelekt, energię i uczciwość” – pisał Albert Einstein do naszej rodaczki. Znali się, cenili wzajemnie i przez ponad 20 lat utrzymywali kontakty, także towarzyskie.
Maria Skłodowska-Curie w swoim laboratoriumScience Source/BEW Maria Skłodowska-Curie w swoim laboratorium

Tekst został opublikowany w POLITYCE w sierpniu 2015 roku.

Jest to taka niewielka zwykła historia. Urodziłam się w Warszawie w rodzinie profesorskiej. Wyszłam za mąż za Piotra Curie i miałam dwoje dzieci. Dzieło moje naukowe wykonałam we Francji” – pisała o sobie Maria Skłodowska.

Niewielka historia? Jak na kobietę żyjącą na przełomie XIX i XX w., która nie rezygnując z założenia rodziny, zdobyła gruntowne wykształcenie na Sorbonie, wzbogaciła tablicę Mendelejewa o dwa promieniotwórcze pierwiastki (rad i polon), otrzymała dwukrotnie Nagrodę Nobla (najpierw z fizyki w 1903 r., następnie z chemii w 1911 r.) i ponad 20 doktoratów honoris causa – to chyba niemało?

Z perspektywy czasu widać, jak bardzo jej zawodowe odkrycia zmieniły obraz nauki i świata. Czy miała tego świadomość w lipcu 1934 r., kiedy umierała na białaczkę spowodowaną długoletnim kontaktem z substancjami promieniotwórczymi i promieniami Roentgena? W jednej z wielu sporządzonych przez siebie notatek Maria Curie zawarła takie credo: „Myślę, że w każdej epoce można mieć życie interesujące i użyteczne, a o to głównie chodzi, aby go nie zmarnować”. I żyła intensywnie do ostatnich chwil.

Od teorii do praktyki

„Odkrycie zjawiska promieniotwórczości poprzedziły lata wytrwałej pracy, a wcześniej żmudnej nauki”. Tak mógłby się zaczynać rozdział podręcznika do fizyki lub chemii, gdyby parą naukowców, która stała za tym odkryciem, nie było małżeństwo Curie.

Bo w ich przypadku wszystko poszło szybciej. Poznali się w 1894 r., a już rok później wzięli ślub. Zaledwie trzy lata wcześniej Maria przyjechała do Paryża studiować na Wydziale Nauk Ścisłych Sorbony i ukończyła fizykę z najwyższą oceną na roku. Zanim w 1898 r. odkryje polon i rad, zdąży jeszcze urodzić pierwszą córkę Irenę, obroni drugi dyplom z matematyki i otrzyma we Francji uprawnienia nauczycielskie.

Niezbędnik Inteligenta „Wielkie teorie i odkrycia naukowe” (100099) z dnia 07.09.2015; Epoka przełomów; s. 64
Oryginalny tytuł tekstu: "Niewielka zwykła historia"
Reklama