Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Niezbędnik

Świat na nowo

Mroczna przyszłość postępu technicznego

Dziś najczęściej powtarzaną opowieścią o przyszłości jest wizja automatyzacji i świata, w którym technika zastąpi ludzi nie tylko podczas wykonywania czynności fizycznych, ale także w pracy umysłowej. Dziś najczęściej powtarzaną opowieścią o przyszłości jest wizja automatyzacji i świata, w którym technika zastąpi ludzi nie tylko podczas wykonywania czynności fizycznych, ale także w pracy umysłowej. vitaliy sokol / Smarterpix/PantherMedia
Podsumujmy: Antropocen? Kapitałocen? Robotocen? Apokalipsa?
Na horyzoncie nie widać innowacji, które w podobny sposób zmieniłyby świat, jak na przełomie XIX i XX w. elektryczność, samochód, samolot, chemia i telekomunikacja.Mirosław Gryń/Polityka Na horyzoncie nie widać innowacji, które w podobny sposób zmieniłyby świat, jak na przełomie XIX i XX w. elektryczność, samochód, samolot, chemia i telekomunikacja.

Rozwój techniki to główny sposób ekspansji człowieka w świecie. Mimo kolejnych wynalazków, jakie przedstawiliśmy na łamach tego „Niezbędnika Inteligenta”, przez zdecydowanie większą część prehistorii i historii postęp techniczny nie miał bezpośredniego związku ze wzrostem dobrostanu. To pojęcie względne, każdy jednak zgodzi się, że lepiej się żyje w społeczeństwie, w którym jest mniejsza umieralność noworodków, w którym co wiosnę nie przymiera się głodem, którego nie dziesiątkują choroby zakaźne, w którym dostępu do wiedzy nie ogranicza tak prosta przeszkoda jak brak światła.

Człowiek współczesny, jeśli chodzi o jego potencjał umysłowy, ukształtował się ok. 100 tys. lat temu, ale patrząc na jakość życia w ciągu 99 800 lat, niewiele się wydarzyło. Robert Gordon, przywoływany już amerykański ekonomista badający ekonomiczne skutki postępu technicznego, zwraca uwagę, że aż do współczesności pojęcie wzrostu gospodarczego praktycznie nie istniało, a ludzie musieli radzić sobie z dochodem odpowiadającym 400–600 dzisiejszym dolarom rocznie. Bardziej niż kwota przemawia dostęp do światła. Jeszcze w pierwszej połowie XIX w. świat po zmroku pogrążał się w ciemnościach – oświetlenie, jakie dawały świeczki lub lampki zasilane tłuszczem wielorybim, odpowiadało jednej setnej jasności, jaką daje żarówka setka.

Sytuacja zmieniła się w połowie stulecia. Pojawienie się lampy naftowej, potem gazowej poprawiło sytuację oświetleniową o rząd wielkości, mierząc jasnością dostępnych źródeł. Dopiero wynalazek elektryczności, a wraz z nim żarówki, zmienił radykalnie sytuację, stając się jednym z symboli rewolucji jakości życia, jaka rozpoczęła się pod koniec XIX w.

Niezbędnik Inteligenta „Wynalazki, które wstrząsnęły światem” (100105) z dnia 29.02.2016; W oczekiwaniu na Osobliwość; s. 112
Oryginalny tytuł tekstu: "Świat na nowo"
Reklama