Istnieje jeszcze obszar świadomego manipulowania niewiedzą odbiorców, co można zobrazować przykładami ze styku polityki i nauki.
We wrześniu 2016 r. ceniony międzynarodowy tygodnik „The Economist” poświęcił swoją okładkę post-prawdzie. Redaktorzy pisma zdecydowali się na taki krok pod wrażeniem dezynwoltury, z jaką Donald Trump – wówczas jeszcze kandydat na przywódcę najpotężniejszego mocarstwa świata – traktował fakty. Mówił np. o rzekomo sfałszowanym świadectwie urodzenia Baracka Obamy czy jego twórczym wkładzie w powstanie Państwa Islamskiego (ISIS).
W artykułach na łamach owego wydania „The Economist” dwa razy pojawił się też polski rząd.
Niezbędnik Inteligenta
„Wielkie POST"
(100118) z dnia 03.04.2017;
W poszukiwaniu prawdy;
s. 52