Stanowisko, by uznać nową epokę geologiczną, zostało przedstawione w Kapsztadzie 29 sierpnia 2016 r. podczas 35. Międzynarodowego Kongresu Geologicznego. Powstało po siedmiu latach istnienia Grupy Roboczej ds. Antropocenu liczącej 35 uczonych. Kiedy nowa epoka się rozpoczęła? Zdecydowana większość członków grupy wskazuje na połowę XX w., kiedy pierwszy wybuch bomby atomowej stał się także sygnałem wielkiego przyspieszenia, czyli gwałtownych przemian cywilizacyjnych o globalnym zasięgu. Nic też dziwnego, że najważniejszym śladem nowych czasów jest pluton jako pozostałość opadu promieniotwórczego po licznych próbach wybuchów termojądrowych. Tyle można wyczytać w podsumowaniu dla mediów przygotowanym przez University of Leicester, w którym pracuje przewodniczący grupy prof. Jan Zalasiewicz.
Ziemia
Przedstawione w Kapsztadzie stanowisko to dopiero koniec początku. Potrzeba jeszcze dwóchtrzech lat, by znaleźć dodatkowe mocne geologiczne dowody potwierdzające, że początek nowej epoki został właściwie oznaczony.
Umożliwią przygotowanie formalnego wniosku o uznanie antropocenu, którego akceptacja wymagać będzie wieloetapowej procedury i zaangażowania kolejnych ciał naukowych. Już widać, że na powagę naukowej debaty oddziaływać będą nie tylko naukowe emocje. Wprost pisze i mówi o nich Stanley C. Finney, geolog z California State University w Long Beach, przewodniczący jednego ze wspomnianych ciał, Międzynarodowej Komisji Stratygrafii. Podszczypuje on kolegów z Grupy Roboczej, pokazując, że propozycja formalizacji antropocenu jako nowej epoki na geologicznej skali czasu ma charakter bardziej polityczny niż naukowy i jest próbą uwikłania geologii w aktywistyczną debatę na temat stanu Ziemi i przyszłości ludzkości. W tej debacie naukowa sakralizacja antropocenu byłaby koronnym argumentem, że na skutek aktywności człowieka nastąpiły nieodwracalne zmiany w geoekosystemie.