Poszukiwany zarządca internetu
Jak działa internet i czy ktoś nim zarządza?
W powszechnym przekonaniu internet jest własnością wszystkich. To część wciąż żywego mitu ojców założycieli sieci, promujących ideę wolnej przestrzeni wymiany informacji, która jednoczy ludzi bez potrzeby formalnych uregulowań. Wczesna amerykańska faza budowania internetu obejmowała łączenie różnych sieci akademickich. Głęboko zakorzeniona tradycja uniwersyteckiej autonomii, w tym zasada dobrowolności, narzuciła społecznościowy charakter uzgodnień organizacyjnych. Nie powstała jedna organizacja do zarządzania wszystkimi kwestiami technicznymi i polityką internetu, ale kilka skupiających się na różnych aspektach rozwojowych.
Zespół Zadaniowy ds. Inżynierii Internetu (IETF – Internet Engineering Task Force), początkowo organizowany i nadzorowany przez amerykański rząd, w 1993 r. został podporządkowany międzynarodowemu stowarzyszeniu Internet Society (ISOC). Zajmuje się ustalaniem standardów technicznych, protokołów i zasad organizacyjnych. Natomiast Internetowa Korporacja ds. Nadanych Nazw i Numerów (ICANN – Internet Corporation for Assigned Names and Numbers) zarządza domenami internetowymi i nadzoruje system serwerów obsługujących te domeny na całym świecie. Zadania tej organizacji, powołanej w 1998 r., przedtem także były wykonywane przez amerykańską administrację rządową. Teraz formalnie jest organizacją pozarządową typu non profit z radą dyrektorów powoływaną w demokratycznym głosowaniu. Częścią ICANN jest IANA (Internet Assigned Numbers Authority), odpowiadająca m.in. za gospodarowanie numerami IP.
To zestawienie nie wyczerpuje listy organizacji z Kalifornii, które decydują, jak działa internet. Pomimo deklaracji i formalnej przejrzystości ich złożona struktura, niezatarta pamięć o rządowych korzeniach utrudniają zbudowanie wizerunku systemu demokratycznego i otwartego, którego bezstronności zawierzyłby cały świat.