Niezbędnik

Cień nieskończoności

Pierwsze zdjęcie czarnej dziury

Czarna dziura w Galaktyce Messier 87 zwanej też Panną A. Zdjęcie ukazuje jej cień oraz rozgrzany dysk otaczającej ją materii. Czarna dziura w Galaktyce Messier 87 zwanej też Panną A. Zdjęcie ukazuje jej cień oraz rozgrzany dysk otaczającej ją materii. Benny Marty/Alamy Stock Photo / BEW
10 kwietnia naukowcy pokazali pierwsze w historii zdjęcie czarnej dziury. Choć ten kosmiczny twór dał się zobrazować, niezmiennie nie pozwala ludziom na odkrycie większości swoich tajemnic.
Etapy tworzenia finalnego zdjęcia czarnej dziury leżącej w centrum M87. Pierwsze obrazy powstały z niewystarczającej liczby danych, kolejne stawały się coraz bardziej dokładne.Benny Marty/Alamy Stock Photo/BEW Etapy tworzenia finalnego zdjęcia czarnej dziury leżącej w centrum M87. Pierwsze obrazy powstały z niewystarczającej liczby danych, kolejne stawały się coraz bardziej dokładne.

Jesteśmy 55 mln lat świetlnych od Ziemi. Z perspektywy ludzkiej to odległość gigantyczna, w skali astronomicznej – bliskie sąsiedztwo. Tu znajduje się gromada galaktyk w Pannie. Dominuje w niej Messier 87 – ogromna, znacząco większa od naszej Mlecznej Drogi, galaktyka eliptyczna. Jest to radiogalaktyka, a więc należy do kategorii aktywnych, w których znaczna (często największa) część emitowanego promieniowania pochodzi z samego centrum. Z oddziaływania skrytej w nim supermasywnej czarnej dziury. Cała ona – a więc wewnętrzny ciemny owal i otaczający go jasny pierścień materii – ma średnicę ok. 700 jednostek astronomicznych (odległości Ziemi od Słońca), czyli ponad 100 mld km. Ciemny owal w środku to cień powstały na skutek jej przyciągania grawitacyjnego. Mniej więcej w połowie mrocznego obszaru znajduje się tzw. horyzont zdarzeń czarnej dziury. Ma średnicę niecałych 40 mld km, czyli jest porównywalny rozmiarami z naszym Układem Słonecznym. Jest granicą, zza której nic nigdy nie może wydostać się na zewnątrz. Nawet światło.

Ziemia patrzy na dziury

Do obserwacji supermasywnych czarnych dziur, których efektem jest pierwsze ich zdjęcie, Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO), największa astronomiczna organizacja na świecie, powołało międzynarodowy program badawczy Teleskop Horyzontu Zdarzeń (Event Horizon Telescope, EHT). Połączył on kilkanaście największych radioteleskopów na różnych kontynentach. Powstał wirtualny teleskop wielkości Ziemi o ogromnych możliwościach obserwacyjnych. Urządzenia działają w ramach tzw. interferometrii wielkobazowej – obserwacje wszystkich są zapisywane razem z bardzo dokładnym czasem pomiaru, kontrolowanym przy użyciu zegarów atomowych. Wszystkie pomiary są łączone w jeden wynik, przy zastosowaniu superkomputerów.

Niezbędnik Inteligenta Nr 2/2019 (100151) z dnia 08.07.2019; Cywilizacja; s. 83
Oryginalny tytuł tekstu: "Cień nieskończoności"
Reklama