Andrzej i Bohdan Hryniewiczowie poszli do powstania warszawskiego w krótkich spodenkach i sandałkach. Dowódca postawił warunek: muszą mieć zgodę od mamy.
Rozmowa z mamą była bardzo krótka. Toczyła się 4 sierpnia 1944 r. w mieszkaniu na Nowym Świecie, nad kawiarnią Bliklego, gdzie pani Hryniewiczowa zamieszkała z synami po przyjeździe z Wilna. Bohdan miał 13 lat – niezbyt pilny uczeń, pędziwiatr; Andrzej 14 – prymus, płynnie mówiący w kilku językach, natura refleksyjna. Młodszy wykrzyczał od progu, że jeżeli matka się nie zgodzi – uciekną. Milczała, miała łzy w oczach. Słychać było tylko ich pieska, który szczekał i skakał z uciechy.
Niezbędnik Inteligenta
Nr 2/2019
(100151) z dnia 08.07.2019;
Historie;
s. 92
Oryginalny tytuł tekstu: "Łącznicy"