W ubiegłym tygodniu w redakcji POLITYKI odbyło się uroczyste wręczenie nagród w konkursie literackim „Mój Czarny Protest”, organizowanym przez Wielką Koalicję za Równością i Wyborem. Celem konkursu było uchwycenie osobistego wymiaru Czarnego Protestu – wydarzenia, które powstrzymało PiS przed zaostrzeniem prawa aborcyjnego w Polsce.
Nadesłano 120 prac i przyznano trzy główne nagrody. Jury – w składzie: Agnieszka Graff, Kinga Dunin, Kazimiera Szczuka, Paulina Reiter i Krystyna Kacpura – jednogłośnie nagrodziło opowiadania: „Coming out, czyli wyjście z szafy” Moniki Pacyfki Tichy (I miejsce), „By inne nie musiały kłamać” (autorka chciałaby pozostać anonimowa – to II miejsce) oraz „Wózkową” Aleksandry Zakrzewskiej.
Konkurs, jak podkreślały członkinie jury, okazał się „konkursem na osobiste wyznania kobiet, które mają już dosyć”. Zdaniem Kazimiery Szczuki: – Z tej miarodajnej próby ujawniła się rozległa mapa Polski i smutek codzienności, w której nawet przyjemności odbywają się wedle zadanego scenariusza, jakby Polki wciąż żyły w latach 50. XX wieku, przed przełomem II fali i rewolucji seksualnej. Dopiero niedawno przeżyły to, co obywatele Europy powinni przeżywać często, czyli wielką frajdę ze społecznego zaangażowania.
Z kolei Kinga Dunin zwracała uwagę, że: – Elementem, który w bardzo silny sposób pokazał się w tych pracach, to rola Kościoła katolickiego. Wiele autorek to dziewczyny wychowane w katolickich rodzinach, szkołach, działające kiedyś w oazach. Według Agnieszki Graff: – Jeśli Polki znajdują odbicie swojego życia, to prędzej w „Placu Zbawiciela” niż w „Dniu Kobiet”.