O Polityce

„Niezbędnik Współczesny” - premiera nowego pisma POLITYKI

Polityka
Wielkie tematy, najważniejsze pytania. Przegląd oryginalnych, obszernych tekstów cenionych autorów o najistotniejszych problemach i wyzwaniach współczesnego świata.

W środę 27 czerwca swoją premierę rynkową będzie miał „Niezbędnik Współczesny” – nowe pismo przygotowane przez wydawcę tygodnika POLITYKA. „Niezbędnik współczesny” wyrasta z doświadczenia i dorobku ukazującego się od 2009 roku „Niezbędnika Inteligenta”, który dotychczas był publikowany dwa razy do roku. „Niezbędnik Współczesny” startuje jako kwartalnik.

Zwiększeniu częstotliwości ukazywania się pisma na rynku towarzyszy gruntowna zmiana formuły redakcyjnej. Dotychczas „Niezbędnik Inteligenta” ukazywał się jako monograficzne czasopismo poświęcone ściśle określonemu obszarowi tematycznemu i problematyce. Po zmianach pismo ma być, zgodnie z hasłem okładkowym „Wielkie tematy, najważniejsze pytania”, przeglądem oryginalnych, obszernych tekstów cenionych autorów dedykowanych najistotniejszym sprawom, problemom i wyzwaniom otaczającego nas świata. I tak w pierwszym numerze „Niezbędnika współczesnego” Tomasz Plata zastanawia się, kim jest współczesny inteligent, Jan Hartman – jaka jest, a jaka powinna być etyka rozrodu. Agnieszka Haska analizuje powrót mitu zdrady narodowej, Ewa Wilk to, kto dziś ma depresję. Ziemowit Szczerek przygląda się Europie, Paulina Wilk z Bogdanem Góralczykiem – Chinom. Łukasz Wójcik odkrywa herezje w islamie, Andrzej Hołdys – kolonizację Marsa. Edwin Bendyk ostrzega przed wyczerpywaniem się zasobów Ziemi, Paweł Walewski – przed nieuchronną pandemią, Mirosław Filiciak – przed światem bez książek. A na koniec Mędrzec Kołakowski mówi, co jest w życiu ważne.

Ze wstępu Jerzego Baczyńskiego, redaktora naczelnego POLITYKI:

Podobno dramatycznie spada liczba ludzi zdolnych do przeczytania dłuższego, parostronicowego tekstu i gotowych po takie teksty sięgać. Czytelnicy tzw. ambitniejszych książek i czasopism są niewielką, w Polsce może 100-tysięczną, grupą. Właściwie sektą. I do tej sekty adresujemy nowe na polskim rynku pismo, zawartością i charakterem zmierzające dokładnie pod prąd rzekomo głównego nurtu dzisiejszej cywilizacji, która promuje komunikację szybką, dosadną, uproszczoną, twitterową. Uważamy, że nie o wszystkim, co ważne i ciekawe, da się sensownie opowiedzieć w paruset znakach. A ponadto istnieje jeszcze coś takiego, jak przyjemność czytania. Proponujemy więc Państwu gazetowy odpowiednik płyty winylowej lub inaczej – czytelniczy slow food: najważniejsze tematy naszej współczesności opowiedziane w wersji dla zaawansowanych, do czytania w pewnym skupieniu i komforcie, w fotelu, kawiarni, w podróży, na wakacjach. Bez pośpiechu. Nasza epoka przelatuje nam przed oczami jak pejzaże za szybą samochodu czy pociągu, nie nadążamy ze zrozumieniem, oswajaniem rzeczywistości. Dlatego namawiamy do przerwy na czytanie. I ostrzegamy na okładce: takiego pisma jeszcze w Polsce nie było!

Przez ostatnie 10 lat w kolejnych monograficznych numerach „Niezbędnika Inteligenta”, firmowanych przez autorskie środowisko tygodnika POLITYKA, zastanawialiśmy się nad postępami nauki, dziedzictwem religii, konsekwencjami naprawiania i poprawiania ludzi, możliwościami spełnienia się utopii. Analizowaliśmy zjawiska takie jak post-prawda, przyglądaliśmy się działaniu mózgu i ostrzegaliśmy przed globalnymi zagrożeniami, jakim – raczej prędzej niż później – ludzie będą musieli stawić czoła. Ale spraw, o których naprawdę warto i trzeba by rozmawiać, jest tyle, że odstępujemy od formuły monotematycznej, zmieniamy nasze wydawnictwo w „Niezbędnik Współczesny” i do jego lektury zaprosimy częściej, co kilka tygodni – jeśli się Państwu ta formuła spodoba. Dla nas, Droga Czytelnicza Sekto, to także pewien eksperyment. Może takie czasopismo – zawierające eseje i „nieśpieszną” publicystykę o Polsce, człowieku i jego kondycji, o dziwnym świecie, w jakim żyjemy, o cywilizacji, jaką tworzymy – jest dziś potrzebne bardziej niż kiedykolwiek; a może już kompletnie nie? My wciąż wierzymy, że czytanie jest niezbędne do życia.

Język rosyjski ma malownicze określenie dla inteligenckiej gazety dużych tematów i takichż tekstów – tołstyj żurnał. Tłusty żurnal brzmi po polsku zabawnie, ale OK – jakoś to pasuje do naszej wizji „Niezbędnika Współczesnego”.

Zaczynamy!

***

Zmianom koncepcji redakcyjnej towarzyszą również nowe logo tytułu i nowy layout, których autorem jest Marek Kwiatkowski – grafik na co dzień pracujący dla tygodnika POLITYKA. Wprowadzono nowy układ graficzny i nowe czcionki.

„Niezbędnik Współczesny” ukazuje się w formacie 215x285 mm i w klejonej oprawie. Objętość pisma wyniesie 108 stron przy cenie 16,99 zł. Nakład pierwszego numeru wprowadzanego do kiosków i salonów prasowych wyniesie 50 tys. egz. Czytelnicy wydań elektronicznych będą mogli nabyć „Niezbędnik Współczesny” w ramach oferty Polityki Cyfrowej. Kolejny numer pisma pojawi się w sprzedaży pod koniec września br.

Reklama
Reklama