O Polityce

Rzecznik zwykłego człowieka

Zmarł Igor Miecik

Igor Miecik (1971–2018) Igor Miecik (1971–2018) Jacek Marczewski / Agencja Gazeta

Zmarł Igor Miecik, nasz wieloletni kolega. W POLITYCE dorósł jako reporter i spędził sześć lat. Był wybitnym reportażystą i autorem wyjątkowych książek poświęconych Rosji, z którą miał silne osobiste związki przez matkę Rosjankę. Dwukrotnie nagradzano go Grand Pressem. Miał 47 lat.

Zaczynał w dawnym „Super Expressie”, w czasach gdy owa gazeta poza wielkimi miastami traktowana była jako rzecznik interesów „zwykłego człowieka”. Igor też widział się w tej roli. Miał ów dziennikarski instynkt, nakazujący zawsze stawać po stronie pomijanych, skrzywdzonych. Miał też umiejętność dziwienia się. Odbierając po raz kolejny nagrodę Grand Press, przyznawał, że właśnie owa dziecięca potrzeba przyglądania się i dociekania czyni z człowieka reportera.

Jako reporter nie bał się. Z powodzeniem brał się do spraw śledczych, przejechał Rosję we wszystkich kierunkach, jeździł do Czeczenii i na Ukrainę, gdy było tam gorąco. Przyglądał się wnikliwie przeróżnym wariantom życia – pierwszy pisał o kobietach mafii, o korporacjach, w których „szczury już nie chcą biegać”, o samotnych Amiszach pod Siedlcami. Kiedy było najtrudniej i najstraszniej, zawsze był gotów spakować się i jechać – w 2005 r., gdy tsunami zmiotło część Azji, albo kiedy w Biesłanie terroryści przetrzymywali dzieci w szkole. W takich momentach w dwie godziny był gotowy do drogi.

Na miejscu szybko się organizował, znajdował współpracowników. Potrafił pójść do ludzi w krańcowej sytuacji, stanąć w drzwiach i zapytać. To rzadki dar: być wtedy z ludźmi, nieść z nimi ich ciężar, rozmawiać tak, by nie grzebać w ranach. Uniwersalny wymiar znajdował również w historiach prostych – jak ta o Amiszach. Pisał tak dobrze, że – mimo jego okropnej dysleksji – kolejni redaktorzy chcieli pracować nad jego tekstami.

Polityka 32.2018 (3172) z dnia 07.08.2018; Do i od redakcji; s. 98
Oryginalny tytuł tekstu: "Rzecznik zwykłego człowieka"
Reklama