Wasze listy: Turski nieustannie próbuje leczyć świat z nienawiści
Odpowiedzi na apel: Nobel dla Mariana Turskiego!
Apel o uhonorowanie naszego przyjaciela Mariana Turskiego Pokojową Nagrodą Nobla spotkał się z głośnym odzewem. Do redakcji POLITYKI wciąż napływają kolejne głosy poparcia, w tym od przedstawicieli środowisk naukowych, artystycznych i opiniotwórczych. Za wszystkie listy serdecznie dziękujemy; kolejne fragmenty nadesłanych wypowiedzi przytaczamy poniżej. Wciąż mogą Państwo podpisać się pod apelem (jego treść, także w języku angielskim, jest dostępna w naszym serwisie: polityka.pl), wystarczy przesłać e-mail na adres: kontakt@polityka.pl
***
Marian Turski powraca do bolesnych wspomnień z „czasu pogardy” po to, aby ten czas nie powtórzył się już nigdy. Należy mu się za to najwyższy szacunek.
Jedno z nas jest nauczycielem języka polskiego i mając ciągły kontakt z młodzieżą, stara się zawsze wpajać jej pryncypia, wśród których mieszczą się empatia i aktywny sprzeciw wobec zła.
DOROTA PACZYŃSKA-BULSKA, MAREK BULSKI
•
Doświadczenie Jego życia i nieustanne próby leczenia świata z nienawiści dają świadectwo uczciwości i prawo do stworzenia nowego przykazania dla całej ludzkości. W dzisiejszych czasach, po dramatach wojen i zagład, warto mówić i czynić: Nie bądźmy obojętni.
KAROL BRZOZOWSKI
•
Biorąc pod uwagę jego życie, doświadczenie i to wszystko, co zrobił po piekle Auschwitz, trudno o lepszego kandydata. Jego wystąpienie na ostatniej rocznicy wyzwolenia obozu jest według mnie najważniejszym tekstem społeczno-politycznym naszych czasów. Pokazuje, jak można bez nienawiści, zapiekłości i pogardy mówić o rzeczach najważniejszych; uczy odkrywać zło w chwili jego powstawania, wtedy gdy jeszcze dość łatwo można je przezwyciężyć. W czasach upadku znaczenia słów, w czasach odrzucania autorytetów i ogólnego poczucia, że wszystkie przekonania są równo cenne, słowa Mariana Turskiego przywracają wiarę w człowieka, dają jasne wskazania młodym, są klarownym i wyważonym głosem nawołującym do opamiętania.