Ostatni tydzień przyniósł również laur dla naszego przyjaciela Mariana Turskiego. Kierownikowi działu historycznego POLITYKI wręczono Nagrodę Honorową im. Sérgio Vieira de Mello, Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (2002–03) – przyznawaną w Polsce po raz 17. przez krakowskie Stowarzyszenie Willa Decjusza, honorującą osoby i organizacje pozarządowe za działania na rzecz ochrony i promocji praw człowieka oraz pokojowego współistnienia i współdziałania społeczeństw, religii i kultur.
Laudację wygłosił rzecznik praw obywatelskich prof. Adam Bodnar, który podkreślał, że mało kto tak zna rzeczywistą wartość pokojowego współistnienia, jak Marian Turski: – Podjął wielkie wyzwanie, aby te bolesne, wstrząsające doznania z czasu wojny potraktować jako punkt wyjścia do walki o inny, lepszy świat i o godne życie. Widział to również jako wielkie zobowiązanie, aby w mądry i skuteczny sposób uczcić pamięć wszystkich ofiarach Zagłady. Dlatego swoją misją uczynił niesienie prawdy o naturze zła. Starał się też współpracować i solidaryzować ze wszystkimi na świecie, którzy podejmowali walkę z dyskryminacją i poniżaniem, którzy domagali się równych praw i sprawiedliwości. Do rangi symbolu urasta udział Mariana Turskiego w słynnym marszu z Selmy do Montgomery, zorganizowanym w marcu 1965 roku przez Martina Luthera Kinga przeciwko segregacji rasowej na południu USA. (…) Ten motyw marszu, wielu marszów, w pewnym sensie zdominował Jego życie. Odbył on – i odbywa po dzień dzisiejszy – dziesiątki, może setki podróży po całym świecie (teraz wirtualnie), aby jako Świadek Holokaustu ostrzegać ludzi i narody, czym jest nienawiść, przemoc, pogarda.
Jak tłumaczył prof. Bodnar: – Prawda jest taka, że Marian Turski jest nam dzisiaj bardzo potrzebny.