Przejdź do treści
Reklama
Reklama
O Polityce

Fragment książki ""Polityka i jej ludzie"

""Polityka" i jej czasy" – pod takim tytułem ukazała się w 1981 roku mała książeczka Michała Radgowskiego, wybitnego felietonisty tego tygodnika, związanego z pismem od jego początków. Był to niezwykle interesujący eksperyment – pisanie historii pisma niejako na żywo, pisma, w którym się pracuje i do tego w okresie (jak wynika ze Wstępu do książki Autor kropkę nad „i” postawił w grudniu 1980 roku), w którym wszystko dookoła się gotowało, nie bez aktywnego udziału samego pisma, jak i wielu kolegów redakcyjnych. Jak się niebawem okaże, zespół „Polityki” rozbiegnie się w różne strony i jeśli wcześniej potrafił – wedle metafory samego Radgowskiego – jakoś siedzieć okrakiem na barykadzie, to teraz będzie zmuszony do dramatycznego, nie dającego się ominąć, wyboru między dwiema stronami tej barykady.

Jedni wyjdą z pisma w kierunku opozycji,  w tej grupie znajdzie się także Michał Radgowski, inni – w kierunku rządu, a ci, którzy w redakcji zostali nadal będą próbowali siedzieć na barykadzie okrakiem, choć ona stała się szeroka jak nigdy dotąd. Ale rozpad zespołu nastąpił dopiero po 13 grudnia 1981 roku, jakkolwiek miesiące poprzedzające wprowadzenie stanu wojennego nieubłaganie prowadziły do przesilenia także w samej „Polityce”, która dramatycznie i spektakularnie kończyła swoją ponad dwudziestoletnią historię. Historię niezwykłego pisma, wyjątkowego i nieporównywalnego z żadnym innym, jak to mówiono – „między Łabą i Władywostokiem”, na którym, wedle popularnej opinii, podtrzymywanej do dzisiaj, wychowało się kilka pokoleń polskich inteligentów.

Pisma, którego symbolem personalnym był jego wieloletni redaktor naczelny, Mieczysław F. Rakowski oraz na pewno Jerzy Urban, jedno z najznakomitszych piór w zespole „Polityki”, gdzie roiło się przecież od znakomitości.

Reklama