O Polityce

Nagroda im. Janiny Paradowskiej i Jerzego Zimowskiego

Laureatki i laudatorzy. Były RPO Adam Bodnar, Kalina Czwarnóg z zarządu Fundacji Ocalenie, publicystka POLITYKI Ewa Siedlecka oraz sędzia Włodzimierz Wróbel. Laureatki i laudatorzy. Były RPO Adam Bodnar, Kalina Czwarnóg z zarządu Fundacji Ocalenie, publicystka POLITYKI Ewa Siedlecka oraz sędzia Włodzimierz Wróbel. Leszek Zych / Polityka
Laureatami tegorocznej edycji zostali pomagająca uchodźcom na granicy z Białorusią Fundacja Ocalenie oraz dziennikarka prawna POLITYKI Ewa Siedlecka.

Kolejny rok w wyjątkowych okolicznościach – politycznych i epidemicznych – wręczona została Nagroda im. Janiny Paradowskiej i Jerzego Zimowskiego (27 października). Laureatami tegorocznej edycji zostali pomagająca uchodźcom na granicy z Białorusią Fundacja Ocalenie oraz dziennikarka prawna POLITYKI Ewa Siedlecka. Fundacja Ocalenie otrzymała nagrodę „za odwagę niesienia pomocy ludziom na granicy, za upór w przełamywaniu stereotypów i lęków towarzyszących zjawisku migracji i za to, że wbrew działaniom władz broni godności i ludzkich praw migrantów”. Kapituła Nagrody doceniła jej działania na rzecz migrantów i uchodźców w Polsce od swojego powołania w 2010 r., ale szczególnie w latach 2015–16 oraz w ostatnich miesiącach, gdy wybuchł kolejny kryzys humanitarny na granicy z Białorusią.

Fundacja Ocalenie była od samego początku na granicy, jeszcze zanim dziennikarze tam pojechali. Symbolem tamtych chwil był megafon, za pomocą którego przedstawiciele fundacji porozumiewali się z uchodźcami – mówił w laudacji były rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, laureat ubiegłorocznej nagrody. – Pod pretekstem białorusko-rosyjskich manewrów Zapad władza wprowadziła stan wyjątkowy – właśnie po to, aby fundacja i media nie mogły przyglądać się władzy. Jednak przedstawiciele fundacji nie złożyli broni – mimo ataków, nienawiści i rządowej propagandy. Wręcz przeciwnie, zaczęli szukać wsparcia i pomocy, organizować dyżury, szukać zaginionych w lesie. Zachowali się według zasady, że skoro władza zamyka drzwi, to trzeba włożyć nogę między drzwi a futrynę i zostawić szczelinę wolności.

To straszne, że zamiast pomagać tym ludziom na miejscu i znajdować im pracę tu, w Polsce, musimy opatrywać rany od drutów żyletkowych i ratować dzieci w stanie hipotermii – mówiła Kalina Czwarnóg z zarządu fundacji, dziękując za wyróżnienie i za nadzieję, którą daje ta nagroda. Dla tych, którzy chcieliby wesprzeć Fundację podajemy numer konta: 11 1750 0009 0000 0000 2156 6004.

Z kolei dziennikarka i publicystka POLITYKI Ewa Siedlecka otrzymała nagrodę za „wnikliwą, kompetentną i zaangażowaną pracę dziennikarską skupioną na obronie zasad praworządności, niezależnych sądów, konstytucyjnych wartości i demokratycznych standardów”.

Praworządność to przestrzeń, dzięki której możemy rozmawiać, nie tłukąc się pałkami po głowach. Bez praworządności wszystko skończy się na ulicach – mówił w laudacji sędzia Sądu Najwyższego Włodzimierz Wróbel. – Proszę przyjąć pochwałę z ust czytelnika, szczególnie za umiejętność zadawania pytań. Trzeba panią redaktor pochwalić za wrażliwość społeczną i pasję oraz poruszanie się po marginesach, świecie różnego rodzaju mniejszości. Pokazywanie tego, od czego chcielibyśmy odwrócić oczy. Pani rozumienie prawa potrafi zawstydzić profesjonalistów.

Sędzia Wróbel nazwał Ewę Siedlecką „sługą, a raczej służką prawdy”. – Kiedyś mogło się wydawać, że dziennikarstwo prawne ma charakter specjalistyczny. Dziś widzimy, jak bardzo brakowało nam narratorów umiejących tłumaczyć świat, tłumaczyć prawo na pierwszych stronach gazet. Zdaniem laudatora Ewie Siedleckiej należy się „pochwała dziennikarstwa w czasach brutalnej, brunatnej propagandy, zatrucia powietrza kłamstwem i hejtem, kultury memów wykluczającej poważną rozmowę. Pochwała dziennikarstwa poszerzającego horyzonty, rozszerzającego wrażliwość, odkłamującego rzeczywistość i zadającego pytania w imieniu tych, którzy nie mogą tych pytań zadawać”.

Problemem nie jest przede wszystkim opresyjna władza, która prawo łamie – mówiła nagrodzona Ewa Siedlecka. – Problemem jest to, że popiera ją większość ludzi, którzy chcą brać udział w życiu publicznym. Można atakować władzę, ale nie wolno atakować ludzi. Zdaniem Siedleckiej rolą dziennikarzy w tej sytuacji, w której wiele osób nie chce czytać efektów ich pracy, jest służenie tym osobom, które próbują zmienić rzeczywistość. Takim jak Fundacja Ocalenie czy sędzia Włodzimierz Wróbel, broniący praworządności w Sądzie Najwyższym.

Kandydatami do nagrody w tym roku byli także: zastępczyni rzecznika praw obywatelskich Hanna Machińska, dziennikarka pisząca z Afganistanu Jagoda Grondecka, sędzia Igor Tuleya oraz ks. prof. Alfred Wierzbicki.

Nagroda im. Janiny Paradowskiej i Jerzego Zimowskiego jest kontynuacją wyróżnienia przyznawanego od 2008 r. przez Instytut Spraw Publicznych, ustanowionego z inicjatywy przyjaciół Jerzego Zimowskiego z ISP, dawnych współpracowników z czasów tworzenia struktur państwowych po 1989 r., oraz żony Janiny Paradowskiej. Od 2016 r. poświęcona jest pamięci obojga małżonków i przyznawana przez Fundację ich imienia. Osobom, którym bliskie są ideały Janki i Jurka, a chciałyby wesprzeć Nagrodę, podajemy numer konta bankowego Fundacji: 51 1140 2004 0000 3702 7701 4612.

Polityka 45.2021 (3337) z dnia 02.11.2021; Do i od redakcji; s. 91
Reklama
Reklama