O Polityce

Pożegnanie Daniela Passenta

25 lutego pożegnaliśmy naszego Przyjaciela Daniela Passenta. 25 lutego pożegnaliśmy naszego Przyjaciela Daniela Passenta. Tadeusz Późniak / Polityka
materiały prasowe

W piątek, 25 lutego na warszawskich Powązkach Wojskowych pożegnaliśmy naszego Przyjaciela Daniela Passenta. Mimo wojny w Ukrainie i trwającej pandemii w pogrzebie obok Rodziny uczestniczyło kilkuset przyjaciół oraz Czytelników red. Passenta i POLITYKI. Bo – jak mówił podczas uroczystości Jerzy Baczyński – „Daniel był kimś więcej niż dziennikarzem POLITYKI. On był POLITYKĄ”. Redaktor naczelny naszego tygodnika zwrócił uwagę, że Daniel Passent urodził się tuż przed drugą wojną światową w Stanisławowie, czyli w dzisiejszym Iwano-Frankowsku, na który pierwszego dnia napaści rosyjskiej na Ukrainę znów spadły bomby. „Pomyślałem, że to jest pewna klamra Jego życia: to miasto było atakowane zarówno przy Jego narodzinach, jak i przy Jego pogrzebie” – mówił red. Baczyński. I dodał: „Daniel przez całe życie uciekał od wojny. (…) Zawsze uważał, że ciepła woda w kranie jest lepsza niż krew na ulicach. Zawsze był uczulony na radykalizację, ignorancję, plemienność i bezkompromisowość”.

Daniela Passenta wspominał również Marian Turski, który młodego Daniela przyjmował do pracy w „Sztandarze Młodych”, a niewiele później wraz z nim przeszedł do POLITYKI. „Danek często dzwonił do mnie, żeby pytać: kogo sugerujesz mi do tematu felietonu? – opowiadał. „Proszę państwa, przyjaciele – mówił Turski – ponuro dookoła, ludzie giną, bezprawie hasa, bardziej niż kiedykolwiek człowiek dzisiaj odczuwa potrzebę indywidualnej przyjaźni. Odczuwa potrzebę mądrej rady. Danku, brak Ciebie na te czasy”…

Drodzy Czytelnicy, do części nakładu przyszłotygodniowego numeru POLITYKI dołożymy autorski wybór felietonów Daniela Passenta „W 80 lat dookoła Polski”.

Polityka 10.2022 (3353) z dnia 01.03.2022; Do i od Redakcji; s. 91
Reklama