Między wyczuleniem a cenzurą
Między wyczuleniem a cenzurą. Komu przeszkadzają puzzle Mleczki?
Rysunki satyryczne współpracujących z POLITYKĄ rysowników Andrzeja Mleczki i Patryka Sroczyńskiego znalazły się na cenzurowanym. Taki mamy klimat, że nawet satyrę próbuje się ograniczać – żeby nie powiedzieć: cenzurować. Dostępne na rynku od lat – a ostatnio sprzedawane m.in. w Lidlu – puzzle z rysunkiem Andrzeja Mleczki „A to Polska właśnie” oburzyły autorów obajtkowego „Głosu Pomorza” i jednego z czytelników gazety: ojca patriotę, choć najwyraźniej niezbyt odważnego, bo występującego anonimowo. Należący do Orlenu „GP” poświęcił cały artykuł „zestawowi do tworzenia naszych kompleksów narodowych”, „puzzlom obrażającym Polaków”, które pojawiły się – a jakże – w „niemieckiej sieci handlowej”. „Nikt nie widzi problemu. Ani Lidl, ani dystrybutor, ani autor. Urażeni czują się jedynie Polacy” – grzmi obajtkowska prasa.
Z kolei Patryk Sroczyński stracił dostęp do swoich kont na Instagramie i Facebooku. Wszystko z powodu zamieszczonego tam rysunku z błyskawicą – symbolem Strajku Kobiet – powalającą mężczyznę z kotem. Rysunek był satyrycznym komentarzem do protestu zorganizowanego w tym czasie przez Ogólnopolski Strajk Kobiet pod domem prezesa PiS. Co istotne, Patryk Sroczyński publikował ten sam rysunek rok wcześniej, ale wówczas nikt nie poczuł się urażony i nie zgłosił go administratorom Meta. Ci zaś wykazali się niemałą nadgorliwością i zablokowali naszemu ilustratorowi dostęp do jego – cieszących się popularnością – profili. Rysownik komentuje krótko: „Traktuję to jako cenzurę”. I zaprasza na swój nowy instagramowy profil: patrykstefansroczynski.