Przejdź do treści
Reklama
Reklama
O Polityce

Zdarzyło się. Zaglądamy do archiwum „Polityki”

Polityka
35 lat temu, dokładnie w nr. 35 z 1990 r., w artykule „Prawda nieco ulepszona” Mariusz Janicki opisywał, jak wraz z nastaniem III RP zmieniała się polska szkoła.

„Zmiany w programach szkolnych i lekturowych kanonach przez wiele lat wprowadzały młodzież w tajemniczy świat dorosłych. Dyskretne przesunięcia akcentów, roszady w nazwiskach i tytułach, odmienny ton komentarza – były to odległe ślady toczącej się nieustannie gry politycznej (…). Zasadniczym przełomem w szkolnictwie był rok ubiegły. Na przywitanie, po wakacjach, dano nauczycielom wolną rękę. Zniknęły nakazy i zakazy, a co ważniejsze – zniknął strach, tak łatwo ogarniający grona pedagogiczne. Podręczniki straciły swój obowiązkowy charakter, nowych programów nie opracowano, a stare stosowano jedynie do ogólnego rozplanowania materiału. Na lekcjach można było powiedzieć wszystko (…). Było tyle programów, ilu nauczycieli. (…)

Jeśli chodzi o zmiany tegoroczne, które mają obowiązywać od 1 września, to w wielu przypadkach ograniczono się do metody gumy i ołówka; wymazano pewne fragmenty i nazwiska, a dopisano nowe. Ogólne koncepcje metodyczne pozostały te same, bo lepszych na razie nie ma. (…) Istotne zmiany dotyczą historii naszego stulecia, która jest tematem trudnym i niewdzięcznym. (…) »Rządy autorytarne« J. Piłsudskiego stały się po prostu »rządami J. Piłsudskiego«, ale tylko w szkołach podstawowych, gdyż w liceach Piłsudski nadal rządzi »autorytarnie«. Przebieg II wojny światowej nie budzi wielkich emocji, poza tym, że Armia Czerwona, która wcześniej »wkraczała« do Polski, obecnie na nią »uderzyła«, ale to w liceum, w szkołach podstawowych nadal »wkracza«. (…) W okresie powojennym zachowuje się elegancką nazwę »kraje demokracji ludowej«, ale też docenia wpływ Stanów Zjednoczonych na utrzymanie pokoju światowego. (…)

Autorzy nowego programu nie sądzą, aby pierwsza pięciolatka w PRL dała »pomyślne wyniki«. (…) »Stopniową normalizację życia politycznego po roku 1983« zastąpiono ostrożniejszymi »próbami opanowania kryzysu«. Zlikwidowano »Politykę zagraniczną Polski Ludowej«, wychodząc tym samym z założenia, że jej nie było. (…)

Uczniowie szkół podstawowych od najbliższego roku szkolnego będą musieli zrezygnować z obowiązku poznawania twórczości J. Przymanowskiego (…) oraz W. Wasilewskiej. Nieznane dla nich pozostaną przygody pioniera Timura i jego drużyny. (…) Pojawia się natomiast słynny »Władca pierścieni« Tolkiena. (…) Poważniej będzie w liceach. (…) W tekstach filozoficznych wyraźne odświeżenie: Jan Paweł II, L. Kołakowski, T. Tischner, a na deser »Zniewolony umysł« Miłosza. Do programu wkracza Orwell, ale tego zwłaszcza autora uczniowie sami czytają już od dawna. (…)

Nie przewiduje się natomiast lektur w przedmiocie »wiedza o społeczeństwie«, może z wyjątkiem Konstytucji. (…) Wielu uczniów zapewne zdziwi się, że ten przedmiot pozostał. Okazuje się, że podstawowe wiadomości o państwie są przydatne w każdym systemie. Dokonano jednakże daleko idących korekt. (…) Klasę społeczną zastąpiła grupa społeczna, »mała« czyli np. rodzina i »duża«, czyli partia. (…) Ważniejsza od partii jest, zdaniem autorów programów – wspólnota narodowa. Źródłem władzy jest »wolne społeczeństwo«. W tym programie widać chyba najbardziej chęć odideologizowania treści nauczania, skutek jest różny. Bywa, że w miejsce ideologii wchodzi szlachetna naiwność. (…)

Programy szkolne muszą się zmieniać, bo rzeczywistość nie stoi w miejscu. Chodzi jednak o to, aby najważniejsze treści nauczania nie zależały od aktualnego składu rządu czy parlamentu, gdyż ludzie wychowani na tych treściach będą żyć w czasach, w których o tym rządzie i parlamencie pozostanie tylko mgliste wspomnienie”.

Polityka 35.2025 (3529) z dnia 26.08.2025; Do i od Redakcji; s. 93
Reklama
Reklama