Społeczna użyteczność. Niezliczone głosy debat i projekty reformy społecznej Żydów są wyjątkowym świadectwem epoki, gdyż pozwalają zrozumieć, jak państwa i społeczeństwa XIX-w. Europy wyobrażały sobie społeczność żydowską. Bo, jak słusznie wskazywali żydowscy polemiści, tzw. kwestia żydowska była w istocie kwestią chrześcijańską, to jest problemem antyżydowskich fobii i uprzedzeń, a w najlepszym razie – wyobrażeń chrześcijańskiej większości na temat Żydów. Co jednak ważne, kwestia żydowska nie tylko ukształtowała wyobrażenia, ale też w niemałym stopniu politykę europejskich państw wobec Żydów i – co za tym idzie – warunki życia tejże społeczności.
Jak już pisaliśmy, w Rzeczpospolitej reforma statusu społeczności żydowskiej stała się jednym z wielkich tematów Sejmu Czteroletniego. Zależało na niej zarówno królowi Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu, który łapówkami żydowskich lobbystów chciał podratować swój budżet, jak i przedstawicielom frakcji reformatorskich, Hugonowi Kołłątajowi, Stanisławowi Małachowskiemu czy Franciszkowi Karpińskiemu. Mimo rozbieżności opinii i często gwałtownych sporów wydaje się, że można wskazać wspólny kierunek planowanych zmian. Zadanie przekształcenia Żydów w obywateli przydatnych krajowi zakładało, że ludność żydowska ma się stać częścią struktury gospodarczo-społecznej państwa, a głównym zadaniem stawianym Żydom ma być społeczna użyteczność – podstawowa kategoria ideologii oświeceniowej.
Wydźwignięcie ze stanu dzikości. Upadek Rzeczpospolitej i seria gwałtownych zmian politycznych przyczyniły się do generalnego przeformułowania kategorii pojęciowych całego dyskursu publicznego, w tym i kwestii żydowskiej.