Zwarcie polityczne cz. I
Działania polityczne podczas wojny cz. I
Dyplomacja mobilizacyjna
Kalkulacje sztabowców. Niemcy i Rosja. Kiedy zamordowano austriackiego następcę tronu, a nawet w miesiąc później, gdy Austro-Węgry wystosowały ultimatum wojenne wobec Serbii (23 lipca 1914 r.), w gabinetach rządów wielkich mocarstw wierzono jeszcze, że sprawę da się jakoś załagodzić. W końcu w poprzedniej dekadzie było kilka porównywalnych kryzysów: spór o Maroko, aneksja Bośni przez Austro-Węgry, wojny na Bałkanach w latach 1911–13. W czerwcu 1913 r. niemiecki kanclerz Bethmann-Hollweg miał się wyrazić: „Rzygam wojną, wrzaskiem o wojnie i wiecznymi zbrojeniami. Najwyższy czas, aby wielkie narody wyciszyły się i zajęły pokojowymi przedsięwzięciami, w przeciwnym razie dojdzie do wybuchu, którego nikt nie pragnie, a który wszystkich doprowadzi do klęski”. Kiedy jego wojowniczy cesarz Wilhelm II przeczytał ugodową serbską odpowiedź na austriackie ultimatum, skomentował: „Wielkie moralne zwycięstwo Wiednia; ale wraz z nim usunięte zostały wszelkie powody do wojny”.
A jednak 28 lipca Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Serbii, a w następnych dniach Niemcy Rosji (1 sierpnia) i Francji (3 sierpnia), przesądzając o rozpętaniu wojny światowej. Zadecydowali sztabowcy. Po pierwsze, ci niemieccy byli przerażeni rosyjskimi zbrojeniami: z ich kalkulacji wynikało, że jeśli do wojny ma dojść – a z kalkulacji sztabowców zawsze wynika wojna – należy się spieszyć, zanim Rosja się dozbroi. Po drugie, istniały plany mobilizacyjne: wyliczone precyzyjnie „rozkłady jazdy” od momentu podpisania rozkazu o mobilizacji do chwili, gdy będzie można rozpocząć ofensywę.