W okopach.
Przede wszystkim I wojna światowa była dla Żydów europejskich pierwszym dużym konfliktem zbrojnym, w którym uczestniczyli jako rekruci na równi z innymi grupami etnicznymi. Dla wielu we Francji, Anglii czy Niemczech była to naturalna konsekwencja ich niedawnej emancypacji, toteż wśród ochotników zgłaszających się do armii w pierwszych miesiącach konfliktu było wielu Żydów, dla których służba wojskowa miała być dowodem ich lojalności i patriotyzmu. Zaciąg wojskowy dotyczył jednak również Żydów rosyjskich czy rumuńskich, którym emancypacji odmówiono. Dla nich służba wojskowa była gorzkim obowiązkiem, tym bardziej że drogi awansu nawet dla wyróżniających się żołnierzy żydowskich były w tych armiach zablokowane.
W sumie na wszystkich frontach walczyło ponad 1,5 mln Żydów, tj. ok. 2 proc. składu armii uczestniczących w Wielkiej Wojnie, podczas gdy ludność żydowska nie przekraczała 1 proc. populacji tych krajów. Żydzi byli również nadreprezentowani wśród poległych. W armii rosyjskiej służyło 450–650 tys. żydowskich żołnierzy, z których ok. 100 tys. straciło życie. W armii austro-węgierskiej z 320 tys. służących tam Żydów ok. 40 tys. poległo na frontach Wielkiej Wojny. W armii niemieckiej walczyło co najmniej 100 tys. Żydów, z których 12 tys. zginęło. 41 tys. Żydów walczyło w armii brytyjskiej, 35 tys. we francuskiej. W sumie wojna pochłonęła ok. 225 tys. żydowskich żołnierzy. Co najmniej drugie tyle to ofiary cywilne.
Za linią frontu.
Na zachodzie Europy wyniszczająca wojna w okopach pochłaniała przede wszystkim życie żołnierzy. Na wschodzie – a więc tam, gdzie mieszkała ogromna większość europejskich Żydów – przesuwający się szybko front wciągał w swe niszczycielskie tryby nie tylko wojsko, ale i wiele milionów cywili.