Wielka Brytania: Lwy i osły
Wspólna walka Imperium Brytyjskiego
„Przyjaciele w przeszłości, przyjaciele na zawsze”.
W ostatnim tygodniu czerwca 1914 r. do Kilonii zawinęła eskadra Royal Navy z potężnym pancernikiem HMS „King George V” jako okrętem flagowym. Okazję dla tej wizyty przyjaźni dał doroczny tydzień jachtowy. Cesarz Wilhelm II odwiedził brytyjskie okręty. Marynarze angielscy i niemieccy przysięgali sobie braterstwo broni. 99 lat wcześniej pruscy żołnierze uratowali od klęski pod Waterloo księcia Wellingtona, nadciągając w decydującym momencie na pole bitwy, aby przesądzić o ostatecznej klęsce Napoleona. Przez następne stulecie Anglicy i Niemcy nie walczyli ze sobą w jakiejkolwiek wojnie. Regaty kilońskie i wizytę pancerników Royal Navy zakłóciła 28 czerwca informacja o zamachu w Sarajewie na arcyksięcia Franciszka Ferdynanda. Wypływając dwa dni później z gościnnej Kilonii, dowódca brytyjskiej eskadry wiceadmirał George Warrender wysłał Niemcom pożegnalną depeszę: „Przyjaciele w przeszłości, przyjaciele na zawsze” (friends in the past, friends forever). Pięć tygodni później, 4 sierpnia 1914 r., to się rozsypało. Wielka Brytania i Niemcy rozpoczęły zmagania, które zmieniły na zawsze oblicze Europy, świata, a także relacje między tymi państwami.
Stracone pokolenie.
Po dzień dzisiejszy I wojna światowa jest najbardziej krwawym konfliktem, w jakim uczestniczyła Wielka Brytania, biorąc pod uwagę poniesione straty ludzkie. Poległo 950 tys. żołnierzy i oficerów. 700 tys. pochodziło z Wysp Brytyjskich, a pozostali z Kanady, Australii, Indii i innych części Imperium. Wojna ta, w przeciwieństwie do drugiej, w niewielkim stopniu spowodowała śmierć cywili na terytorium Wielkiej Brytanii. W wyniku bombardowań przez niemieckie sterowce i samoloty oraz prób ostrzału nadmorskich miejscowości przez okręty cesarskiej floty zginęło ok.