„Nienawidzę go? Nie, ja go uwielbiam”
Spory i opinie na temat Winstona Churchilla
W 1950 r. tygodnik „Time” uznał Winstona Churchilla za człowieka półwiecza, choć pozostawał on wtedy w ławach opozycji. W 2002 r. BBC przeprowadziła sondaż na 100 najbardziej popularnych Brytyjczyków. Wygrał Churchill przed słynnym wiktoriańskim inżynierem Isambadrem Brunelem. Trzecie miejsce zajęła księżna Diana.
Churchill wzbudzał kontrowersje od czasów młodości, gdy opinia publiczna poznała jego osobę. Stał się ikoną konserwatystów, ale przyszło mu na to czekać długo. Spotykała go uzasadniona krytyka, ale też często padał ofiarą zmyślonych zarzutów bądź kampanii propagandowych prowadzonych przede wszystkim przez jego najbardziej zagorzałych przeciwników: komunistów i nazistów.
Oblężenie na Sydney Street
Postępowanie Churchilla często przysparzało mu krytyki kolegów i prasy. Tak było z tzw. oblężeniem na Sidney Street 3 stycznia 1911 r. Londyńska policja próbowała wtedy aresztować na East Endzie grupę rosyjskich anarchistów, najprawdopodobniej odpowiedzialnych za próbę rabunku kosztowności i zabicie trzech nieuzbrojonych detektywów. Na policjantów spadł jednak grad kul wystrzeliwanych z półautomatycznych pistoletów typu Mauser C96; wycofali się więc, blokując dostęp do obleganego budynku. Churchill jako minister spraw wewnętrznych został poproszony o wydanie zgody na użycie wojska, lepiej uzbrojonego niż policja. Na miejsce przybyli szkoccy gwardziści i sam Churchill. Ostrzelany z artylerii budynek spłonął, a w nim dwaj anarchiści.
Na Churchilla spadły zarzuty, że dla sławy pojawił się na miejscu walk i ingerował w pracę policji, a także niepotrzebnie zabronił gaszenia budynku. Churchill zaprzeczał, aby dowodził siłami policji i wojska, chociaż na dokumentalnym filmie widać po jego gestykulacji, że odgrywał wiodącą rolę wśród zgromadzonych na miejscu zdarzenia oficjeli.