„Zagadką jest ten naród”
Stosunek Winstona Churchilla do Polski
Churchill nie jest w Polsce nazbyt popularny. W powszechnym odczuciu odpowiada za oddanie Polski w strefę wpływów ZSRR. (Sam nigdy nie poczuwał się do odpowiedzialności za to). Dlatego pisanie o byłym premierze brytyjskim jako najbardziej przyjaznym Polsce polityku Wielkiej Trójki może się wydać zadaniem skazanym na niepowodzenie. Warto jednak wiedzieć, że Churchill, choć został przywódcą Partii Konserwatywnej, wywodził się z brytyjskiej tradycji liberalnej. Należał do tych liberałów, którzy – niezależnie od opowiadania się za zasadą równowagi sił na kontynencie europejskim przed I wojną światową – zdawali sobie sprawę z siły polskiej tradycji narodowej i nie wyobrażali sobie mapy Europy bez niepodległego państwa polskiego.
Zainteresowania podróżnicze Churchilla nie sięgały ziem polskich. Przed I wojną światową najdalej na wschodzie Europy był na niemieckim Śląsku. Nigdy też nie odwiedził odrodzonego w 1918 r. państwa polskiego. Wprawdzie jego powstanie stanowiło naruszenie europejskiego status quo, ale Churchill w przemówieniu 26 listopada 1918 r. nie miał wątpliwości, że „Polska musi zostać odbudowana jako kraj z dostępem do morza, a Niemcy muszą jej oddać polskie ziemie”.
Między bolszewikami a Hitlerem
Churchill doceniał też rolę Polski w walce z bolszewikami, widząc w nich zagrożenie dla Wielkiej Brytanii. Dlatego w październiku 1919 r. był zwolennikiem wspólnej akcji Polski i Denikina przeciw siłom czerwonych. Po klęsce większości białych generałów rosyjskich Churchill dostrzegał w Polakach wiosną 1920 r. jedyną nadzieję na skuteczne powstrzymanie bolszewickiej ekspansji na Zachód. Opowiadał się za polityką Piłsudskiego wspierania niepodległości Ukrainy.