Wiejskie chaty
W latach 20. na Kresach Wschodnich, podobnie jak w innych częściach kraju dotkniętych wojennymi zniszczeniami, zakładano wzorcowe osady wiejskie pod kuratelą m.in. Państwowego Banku Rolnego. Na Wołyniu (np. Bereźne, Dubno, Telechany) i Wileńszczyźnie korzystano z tzw. metody Mikołaja Niewierowicza (glina i drewno lub beton i drewno). A w warunkach kryzysu gospodarczego stawiano na jeszcze tańsze i równie ogniotrwałe: solomit (sprasowana słoma) i cegłę piaskowo-cementową.
Domy cechował stylistyczny tradycjonalizm: kamienna podmurówka, wejście wsparte na słupkach, ganki nakryte siodłowymi daszkami, wysoki, dwuspadowy dach. Nowoczesność w rozplanowaniu pomieszczeń łączono z zakorzenieniem w krajobrazie. Typowy dom na Wołyniu, w majątku Bereźne, był parterowy, na planie prostokąta, miał ok. 90 m kw.: sień połączoną ze spiżarnią, kuchnię, mleczarnię, pokój stołowy oraz sypialnię.
Dużą rolę w tej akcji odgrywali ziemianie, często kierujący się pobudkami patriotycznymi. Jak pisze Małgorzata Rozbicka („Małe mieszkanie z ogrodem w tle w teorii i praktyce popularnego budownictwa mieszkaniowego w międzywojennej Polsce”, Warszawa 2007), oddawali dobrowolnie część majątku na parcelację. I tak w woj. lwowskim wzorowo rozplanowana kolonia polska powstała na 200 ha gruntów należących do Marii ze Stanków Sikorskiej. W tym samym województwie większość swych gruntów na parcelację przeznaczył Władysław Łuczyc Wyhowski.
Państwowe akcje miały jednak bardzo ograniczony zasięg. Dominowało budownictwo samorodne prowadzone systemem gospodarczym. W województwach wschodnich zapożyczano z rosyjskiego budownictwa drewnianego.