Pacjent Józef Retinger. 3 lipca 1944 r. do prywatnej kliniki Omega w Warszawie trafia 56-letni, częściowo sparaliżowany mężczyzna. Lekarze diagnozują u niego polineuroparię – ostre zapalenie nerwów obwodowych, którego przyczyną może być zatrucie nieznaną substancją. Pacjentem jest Józef Retinger, były doradca gen. Sikorskiego i szara eminencja londyńskiego rządu. Trzy miesiące wcześniej został zrzucony na spadochronie pod Warszawą razem z innym kurierem Markiem Celtem. Jego przyjazd wywołał lawinę zdarzeń, które do dziś nie zostały w pełni wyjaśnione.
Kim był Retinger? Urodzony w Krakowie, w żydowskiej zasymilowanej rodzinie, większą część życia spędził za granicą, doradzając różnym rządom i organizacjom. Uważano, że jest masonem i to z najwyższym, 33 stopniem wtajemniczenia, a do tego współpracownikiem kilku wywiadów. Gdy po klęsce Francji rząd i armia gen. Sikorskiego utknęły w okolicach Libourne, to właśnie Retinger przekonał Churchilla do ich ewakuacji do Wielkiej Brytanii. Stał się najważniejszym doradcą Sikorskiego i – jak powszechnie uważano – współautorem jego porozumienia ze Stalinem. Jednocześnie był ceniony za bystry umysł i zdolność realistycznej oceny sytuacji. A tego właśnie potrzebowali premierzy Mikołajczyk i Churchill, z których inspiracji Retinger wyjechał do Warszawy.
Samobójcza misja. Na początku 1944 r., niedługo po zakończeniu konferencji w Teheranie, pojawiły się sygnały, że polskie wojsko na Zachodzie może zbuntować się przeciwko Londynowi w przypadku zaakceptowania ustaleń Wielkiej Trójki. Konferencja przypieczętowała bowiem sprawę wschodnich granic Polski, a także udziału komunistów w jej powojennym rządzie.