Pomocnik Historyczny

Natrętni współgospodarze

48 lat z Północną Grupą Wojsk Radzieckich

Żołnierze Armii Czerwonej w boju na ulicach Wrocławia, maj 1945 r. Żołnierze Armii Czerwonej w boju na ulicach Wrocławia, maj 1945 r. AKG Images / BEW
Na Ziemiach Zachodnich przez 48 lat stacjonowała Północna Grupa Wojsk Radzieckich, która do grudnia 1956 r., do czasu prawnego uregulowania zasad jej pobytu, de facto była armią okupacyjną.
Legnica, wizyta Władysława Korczyca, gen. płk. Armii Czerwonej, i gen. broni Wojska Polskiego, szefa Sztabu Generalnego WP, wiceministra obrony narodowej u marszałka ZSRR Konstantego Rokossowskiego (marszałka Polski od 1949 r.), 1948 r.Karol Szczeciński/East News Legnica, wizyta Władysława Korczyca, gen. płk. Armii Czerwonej, i gen. broni Wojska Polskiego, szefa Sztabu Generalnego WP, wiceministra obrony narodowej u marszałka ZSRR Konstantego Rokossowskiego (marszałka Polski od 1949 r.), 1948 r.

Polacy, Rosjanie, Niemcy, Czesi. Ziemie Odzyskane, których nazwa nawiązywała do „odzyskanego” w 1938 r. Zaolzia, miały dwóch, a na początku ich zagospodarowywania nawet więcej gospodarzy. Poza tymczasową sowiecką administracją w postaci wojennych komendantur i budowaną od podstaw polską administracją, sowieccy komendanci, mimo sprzeciwu Polaków, powoływali bądź tolerowali powstające samorzutnie niemieckie samorządowe władze (niekiedy z niemiecką porządkową milicją), bo te zdejmowały z nich sporo obowiązków związanych z pobytem na tych ziemiach jeszcze setek tysięcy Niemców. Na Dolnym Śląsku, głównie w Strzelinie i okolicach, mieszkało parę tysięcy potomków Czechów osiadłych tam w XVIII w. Oni też powołali własne władze z czeską milicją. Kiedy w czerwcu 1945 r. prawie doszło do wojny między Polską a Czechosłowacją o przebieg granicy (konflikt został powstrzymany przez Stalina), a czechosłowackie wojska zajęły m.in. Kudowę, zdecydowano o repatriacji Czechów. Ich weryfikację prowadził mjr Kratky, szef Czechosłowackiej Misji Repatriacyjnej. Zgermanizowanych odesłano do Niemiec, a resztę do dawnej ojczyzny. Nieliczni, przeważnie z małżeństw mieszanych, mieszkają w Polsce do dziś.

Marszałek Konstanty Rokossowski, pierwszy dowódca PGWR, nie był jedynym sowieckim współgospodarzem tych ziem. Na nadodrzańskich terenach, w pasie od Szczecina po Świnoujście i w paru miejscach na zachodnim i środkowym Wybrzeżu pozostała część jednostek 1. Frontu Białoruskiego marszałka Gieorgija Żukowa. Po zakończeniu wojny, pod jego dowództwem, w sowieckiej strefie okupacyjnej też utworzono Grupę Wojsk Radzieckich oraz sowiecką Wojskową Administrację Niemiec z siedzibą w Berlinie. Polska administracja z terenów zajętych przez żołnierzy Żukowa musiała współpracować z ich dowództwem w Berlinie, a do tzw.

Pomocnik Historyczny „Z Kresów na Kresy” (100111) z dnia 12.09.2016; Osiedlenie; s. 84
Oryginalny tytuł tekstu: "Natrętni współgospodarze"
Reklama