Pomocnik Historyczny

Ci wyjechali, ci przyjechali

Wspomnienia mieszkańców Kostrzyna nad Odrą

Nieopisane fotografie pochodzą z prywatnego albumu jednego z pierwszych polskich mieszkańców Kostrzyna i dokumentują życie miasta w latach 1945–46. Nieopisane fotografie pochodzą z prywatnego albumu jednego z pierwszych polskich mieszkańców Kostrzyna i dokumentują życie miasta w latach 1945–46. Muzeum Twierdzy Kostrzyn
Fragmenty wspomnień dawnych i nowych mieszkańców Küstrina/Kostrzyna nad Odrą.
Zdjęcie lotnicze zostało wykonane przez Armię Czerwoną w kwietniu 1945 r.Muzeum Twierdzy Kostrzyn Zdjęcie lotnicze zostało wykonane przez Armię Czerwoną w kwietniu 1945 r.

Wysiedleni

Inge Nielsen, z d. Sagischewski

Jeszcze przed końcem wojny (…) wróciliśmy do Kostrzyna koleją. (…) Wielu Kostrzynian przecież nie zastaliśmy. W mieście było może 200 ludzi, nie więcej. (…) Z moją dwa lata młodszą siostrą przemierzałyśmy gruzowisko, zatrzymując się przede wszystkim w miejscach, które znałyśmy przed ich zniszczeniem. Pełzałyśmy przez czarne, okopcone ruiny szukając czegoś zdatnego do jedzenia. Tak znalazłyśmy jeszcze u piekarza mąkę. (…) Potem podeszłyśmy do jasnego oficerskiego bloku przy Roonstraße [nieistniejąca] łączącej Plac Moltkego [Park Lwa] z Weinbergstraße [ul. Żeglarska]. Wyszła nam tam naprzeciw kobieta, która poradziła nam, byśmy nie wchodziły do tego bloku, bo leży tam pełno martwych żołnierzy. (…) Wkładaliśmy w ziemię łupy ziemniaków, by wyrosły tam znowu.

P. Wolf

Wypiekano chleb dla Rosjan i Polaków, czasami również dla ludności niemieckiej. Mieszkańcom Nowego Miasta przydzielano zboże z silosu przy moście odrzańskim, które mielono w Manschnow. Wielu przekopywało pogorzelisko magazynu prowiantowego na Starym Mieście, szukając konserw mięsnych i warzywnych, inni próbowali zdobyć coś w spustoszonych magazynach przy Heerstraße [ul. Sportowa]. Dobrze, że chociaż studnie dostarczały dostatecznej ilości wody. W całym Kostrzynie nie było żadnego lekarza i żadnych leków, na Nowym Mieście również żadnego mleka! Dzieci w wieku szkolnym – w starym budynku szkoły przy ul. Gorzowskiej funkcjonowała już czteroklasowa szkoła ludowa – planowo przeszukiwały gruzowiska wynajdując stare tekstylia i buty, które miały być zreperowane we wspólnotowych warsztatach.

Pomocnik Historyczny „Z Kresów na Kresy” (100111) z dnia 12.09.2016; Osiedlenie; s. 115
Oryginalny tytuł tekstu: "Ci wyjechali, ci przyjechali"
Reklama