„Przystąpienie do całkowitego rozbioru tej Republiki”
Ostateczna likwidacja Rzeczpospolitej Obojga Narodów
Przypieczętowanie rozbiorów. Nim ostatni powstańcy złożyli broń, relacje między Berlinem a Wiedniem stały się napięte. Wojska austriackie nie brały udziału w tłumieniu zrywu Polaków, mimo to Habsburgowie domagali się łupów. Co z wielką ulgą przyjęli... Francuzi. Pruski król Fryderyk Wilhelm II pospiesznie wycofał się z koalicji pod egidą Austrii i w kwietniu 1795 r. podpisał w Bazylei pokój z rewolucyjną Francją. Dzięki temu mógł przerzucić swe wojska na wschód. Spieszył się, bo cesarz Franciszek II Habsburg zdążył już uzgodnić z Katarzyną II traktat określający przyszłość Polski. „Utwierdzeni w swym przekonaniu, że Rzeczpospolita całkowicie jest niezdolna do powołania dla siebie takiego rządu ani też do pokoju i szczęścia swych poddanych, że jest niezbędnie koniecznym przystąpienie do całkowitego rozbioru tej Republiki” – deklarowali wspólnie caryca i cesarz. Dokument ten, negocjowany i napisany w języku francuskim, gwarantował Habsburgom udziały w przyszłych zyskach. Ich szafarką stała się Katarzyna, która sprytnie rozegrała animozje między dwoma niemieckimi państwami. Chcąc nie chcąc, Fryderyk Wilhelm II usiadł z nią do stołu negocjacyjnego. Ostatecznie Prusy dopisały się do petersburskiego traktatu w październiku 1795 r. Decyzją trójki władców zrezygnowano tym razem ze zwoływania sejmu rozbiorowego, by jego uchwały legitymizowały nowy porządek. Zdanie pokonanych Polaków straciło znaczenie, stawali się poddanymi trzech władców absolutnych.
Wedle ostatecznych ustaleń Rosja pozyskała 120 tys. km kw. ziem po wschodniej stronie Niemna i Bugu oraz 1,2 mln ludzi. Prusom przypadło 48 tys. km kw. północnej Polski do linii Niemna, w tym cała Wielkopolska i Mazowsze wraz z milionem mieszkańców.