„Każdy król Górnego i Dolnego Egiptu jest ojcem i matką wszystkich ludzi”
Cywilizacja starożytnego Egiptu
Boscy faraonowie. Słowo faraon wywodzi się z egipskiego Per Aa oznaczającego Wielki Dom. Początkowo było to jedno z określeń królewskiego pałacu, z czasem zaczęło odnosić się także do zamieszkującego w nim władcy. Najważniejszym z królewskich tytułów był jednak bez wątpienia nesut biti, dosłownie: ten, który należy do trzciny i pszczoły. Te ostatnie były symbolami dwóch części, na które dzieliła się ziemia faraonów: Górnego i Dolnego Egiptu. Dolny (symbol pszczoły) obejmował Deltę Nilu, zaś Górny (symbol trzciny) rozciągał się od współczesnego Kairu aż do okolic dzisiejszego Asuanu.
Dla starożytnych Egipcjan król był żywym wcieleniem Horusa, boga nieba i władzy królewskiej jako takiej. Jak bowiem stwierdził Rechmira, wezyr (zwierzchnik królewskiej administracji) z czasów Thotmesa III z XVIII dynastii: „Każdy król Górnego i Dolnego Egiptu jest bogiem, dzięki wskazaniom którego możliwe jest życie, ojcem i matką wszystkich ludzi, i nie ma sobie równego”. Jako istota o podwójnej – boskiej i ludzkiej – naturze faraon był jedynym pośrednikiem między bogami a ludźmi, jedyną osobą upoważnioną do kontaktów z tymi pierwszymi. Boskość króla była tak potężna, że zwykły śmiertelnik nie mógł go nawet dotknąć, nie narażając się przy tym na negatywne skutki działania boskiej mocy.
Dla starożytnych Egipcjan najważniejszym zadaniem króla było nieustanne podtrzymywanie porządku Maat, kosmicznego ładu, ustanowionego przez boga słońca Ra w momencie stworzenia świata. Z tego wynikały wszystkie zadania szczegółowe, jak obrona kraju przed wrogami zewnętrznymi i wewnętrznymi, troska o właściwą redystrybucję zapasów, budowa świątyń itp., gdyż każde, choćby najmniejsze niedopatrzenie ze strony króla wiązać się mogło z naruszeniem delikatnej i kruchej harmonii Maat.