Pomocnik Historyczny

Tak blisko, tak daleko

Bałkany nie dają o sobie zapomnieć. Zapalnym miejscem jest teraz Kosowo i pogranicze serbsko-albańskie. Zupełnie niedawno zażegnano spór Grecji i Macedonii (obecnie) Północnej o nazwę tego państwa. A Bułgarzy nadal wpisują Macedonię we własną tradycję. Chorwacko-słoweński konflikt o Zatokę Pirańską rozstrzygnął dopiero w 2017 r. Trybunał Arbitrażowy w Hadze. Już nie mówiąc o tym, że do dziś gołym okiem można zobaczyć ślady wojen jugosłowiańskich z lat 90. XX w.

Ale to nie znaczy, że konflikt jest wpisany w bałkańskie DNA. W dużym stopniu to efekt mieszania w bałkańskim kotle przez mocarstwa rozgrywające w tym regionie swe interesy. Np. w strefie geopolitycznego zainteresowania Rosji od dawna znajdowało się Morze Czarne i cieśniny czarnomorskie. Nie przypadkiem agresja Rosji na Ukrainę zaczęła się od aneksji w 2014 r. Krymu, który jest bazą dla Floty Czarnomorskiej. Moskwa Naddniestrzem szachuje Mołdawię, stara się też zachować w orbicie swoich wpływów np. Serbię. Zachód temu się przeciwstawia, wciągając Bałkany do UE i NATO.

Wszystko to potwierdzałoby opinię o Bałkanach jako politycznej beczce prochu. I zdają się tak myśleć sami Bałkańczycy. „To są Bałkany, tu co 50 lat wybucha wojna” – śpiewała Momčilo Bajagić Bajaga, jedna z gwiazd jugosłowiańskiej sceny pop-rockowej. Ale na historię Bałkanów składają się nie tylko konflikty; region bałkańsko-czarnomorski był łącznikiem między cywilizacjami, miał własną tożsamość, nie leżał na kulturowych peryferiach Europy.

Bałkany wydają się nam dalekie i egzotyczne, choć zarazem są bardzo bliskie – nie tylko w znaczeniu geograficznym – i czasami zaskakująco znajome. I o tym jest ten Pomocnik Historyczny. Zapraszamy do lektury.

Jerzy Baczyński
Redaktor naczelny POLITYKI

Leszek Będkowski
Redaktor POMOCNIKÓW HISTORYCZNYCH

Pomocnik Historyczny „Dzieje Bałkanów” (100210) z dnia 26.06.2023; Wstęp; s. 3
Reklama