Żony i konkubiny. Choć harem kojarzy się najczęściej z kulturą islamu, w rzeczywistości jego korzenie sięgają starożytnej Persji i Rzymu, gdzie dominował pogląd, że kobiety o wysokim statusie nie powinny pokazywać się w miejscach publicznych i narażać na ciekawskie spojrzenia postronnych. Ich fizyczna izolacja nie oznaczała jednak wykluczenia z życia społecznego. Podobnie jak mężczyźni prowadziły one życie towarzyskie w swoim gronie, a także – za pośrednictwem męskich pośredników – rozporządzały często znacznym majątkiem.
Tak też było w przypadku dynastii osmańskiej. Zgodnie z prawem islamskim mężczyzna mógł pojąć do czterech żon, lecz nie istniały ograniczenia dotyczące liczby konkubin. Choć te ostatnie były niewolnicami, cieszyły się znacznym prestiżem związanym ze statusem ich pana, a ich potomstwo dziedziczyło wysoką pozycję ojca. Miało to olbrzymie znaczenie dla dynastii Osmanów; o ile pierwsi władcy zawierali polityczne małżeństwa (najbardziej znaną postacią była Mara Branković, żona Murada II i siostra władcy Serbii), to od czasów Mehmeda Zdobywcy większość członków dynastii wywodziła się spośród niewolnych konkubin. Te zaś pochodziły z różnych części imperium, także z Bałkanów.
Rezygnacja z małżeństw wynikała z chęci ograniczenia potencjalnych wpływów powinowatych władcy, lecz także z mechanizmu sukcesji; zgodnie z praktyką wszyscy synowie panującego sułtana mieli równe prawa do tronu, a o wyniku decydowało zwycięstwo na polu bitwy. Kiedy książęta byli wysyłani do prowincji, towarzyszyły im ich matki, które miały dbać o ich wychowanie i powracały do Stambułu w przypadku tryumfu swoich latorośli.
Matki i faworyty. Partnerki sułtana stanowiły mniejszość wśród mieszkańców haremu, który obejmował także krewne władcy, liczne służące oraz eunuchów, którzy kontrolowali dostęp do komnat.