Podzielony półwysep
Linia demarkacyjna KRLD – Republika Korei. Granica do końca świata
Duch koreańskiej samodzielności. Japońska okupacja (1910–45) odcisnęła silne piętno na Koreańczykach, którzy doświadczyli z rąk kolonizatorów ekonomicznej eksploatacji i prób wynarodowienia. Ale to właśnie w takich okolicznościach wykuwała się nowoczesna tożsamość koreańska. Choć Japończycy siłowo tępili wszelkie oznaki oporu (jak Ruch 1 Marca 1919 r.), to duch koreańskiej samodzielności przetrwał. Nic więc dziwnego, że gdy 15 sierpnia 1945 r. Japonia ogłosiła kapitulację, wśród Koreańczyków zrodziła się nadzieja na lepszą i samodzielną przyszłość. Tym bardziej że już w trakcie wojny alianci popierali powstanie niepodległego państwa koreańskiego.
Rodząca się zimnowojenna rywalizacja USA z ZSRR uniemożliwiła jednak realizację tego pomysłu. Wchodzący od południa Amerykanie i od północy Sowieci wyznaczyli strefy wpływów na Półwyspie Koreańskim wzdłuż 38. równoleżnika. Koreańczycy znaleźli się pod nową, amerykańsko-sowiecką okupacją. Pod patronatem mocarstw rozpoczęła się budowa dwóch odrębnych bytów politycznych. 15 sierpnia 1948 r. powstała Republika Korei (zwana Koreą Południową) na czele z popieranym przez Amerykanów zagorzałym antykomunistą Rhee Syngmanem, a 9 września proklamowano Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną (Koreę Północną) rządzoną przez wybranego przez Sowietów Kim Ir Sena.
Wojna koreańska. Oba państwa koreańskie deklarowały wolę zjednoczenia. Od maja 1949 r. trwały regularne starcia przygraniczne między siłami Południa i Północy. Ostatecznie KRLD miała większe zdolności i gotowość do przeprowadzenia inwazji na pełną skalę. Kim Ir Sen uzyskał wsparcie ZSRR i dopiero co powstałej (w październiku 1949 r.) Chińskiej Republiki Ludowej dla planów siłowego zjednoczenia Korei. W podjęciu decyzji pomogło też przekonanie przywódcy KRLD o tym, że do wojny nie wejdą Amerykanie.