Krasiczyn to zjawisko na skalę europejską. Gdyby znajdował się w Anglii, Francji lub Niemczech, pielgrzymowano by tu z całego świata. Zamek Marcina Krasickiego to perła późnego renesansu o wyrafinowanej architekturze, bajkowych basztach i unikatowych zdobieniach. Położony na Podkarpaciu, pod wschodnią granicą Polski, jest miejscem zdecydowanie niedocenianym.
Ponad 600-letni zamek joannitów w Łagowie stoi na przesmyku między dwoma jeziorami, otoczony bukowym lasem porastającym morenowe wzgórza. Miasteczko, zwane dawniej perłą Nowej Marchii, powoli odzyskuje status kurortu. Połączenie średniowiecznego układu uliczek z plażową atmosferą daje efekt niezwykły, przywodzący na myśl miasteczka Portugalii i Hiszpanii.
Pałac Radziwiłłów w Nieborowie przetrwał wojnę w nienaruszonym stanie. Została nawet służba. Po wojnie stał się domem pracy twórczej dla polskiej inteligencji. Nie zmienił się w martwe muzeum. Do dziś ma klimat dawnej rezydencji, gdzie dzwonkiem wzywa się na posiłki do Sali Weneckiej. Jakby właściciele wyjechali tylko na chwilę.
Zamek Górka leży u stóp Ślęży, nazywanej śląskim Olimpem. A wokół: śląska Piza, śląskie Klondike, śląski Gibraltar, śląskie Davos. Sam zamek jest nie tylko zlepkiem stylów architektonicznych, od romańskiego po mauretański, ale także zlepkiem sfer: sacrum i profanum. Przez ponad wiek pełnił jednocześnie funkcję rezydencji i kościoła.
Uwięziony Janosik, który zrywa kajdany, Brunhilda przebaczająca mężowi defenestrację, zasadzony przez Cygankę dąb, który stał się drzewem rodowego życia, wreszcie duch zasztyletowanej inkaskiej księżniczki – swoimi legendami zamek Dunajec w Niedzicy mógłby obdzielić kilka innych.
Czasem górnolotnie patriotyczni, czasem przyziemnie pragmatyczni. Pałac w Lubostroniu, zbudowany przez Fryderyka, jednego z członków rodziny Skórzewskich, został zaprojektowany niemal jako modlitwa o odzyskanie niepodległości. A całkiem prawdopodobne, że Fryderyk był nieślubnym dzieckiem króla pruskiego Fryderyka II.
Opisywał je Żeromski. Rysował Mehoffer. „Prawiek” Olgi Tokarczuk to także tu. Majątek w Kurozwękach, który przez pół wieku PRL został doprowadzony do ruiny, podniósł z upadku potomek ostatnich właścicieli – Marcin Popiel. Na łąkach otaczających pałac pasie się stado bizonów.
W czasach krzyżackich położony na wzgórzu bytowski zamek pełnił funkcję warowni osłaniającej Gdańsk od zachodu i zajazdu dla rycerstwa zdążającego do Malborka. Dzisiaj, podniesiony ze zniszczeń, gości turystów, ale widma starych mieszkańców ciągle w nim urzędują.
Zamek uniejowski powstał jako refugium dla arcybiskupstwa gnieźnieńskiego, gdzie w razie zagrożenia przewożono skarbiec i archiwum. Kilkakrotnie przechowywano tu skrzynię z głową św. Wojciecha. Za PRL na zamku odbywały się centralne szkolenia aktywu ZSP, na których bywali działacze: Kwaśniewski, Jaskiernia, Szmajdziński.
Reszelski zamek w swojej blisko 700-letniej historii bywał twierdzą, wielokrotnie obleganą i zdobywaną, rezydencją myśliwską biskupów warmińskich; za czasów pruskich został zmieniony w więzienie, gdzie przetrzymywano ostatnią – już w XIX w. – spaloną czarownicę w Europie. Po wojnie stał się domem pracy twórczej.