Polacy marnują rocznie 9 mln ton żywności. Czy Duńczycy znaleźli rowiązanie problemu?
Cel WeFood jest prosty: ograniczyć marnotrawienie żywności. Każdego roku na świecie wyrzucamy 1,3 mld ton jedzenia. Oznacza to, że na śmietniku rocznie ląduje jedna trzecia wytworzonej wcześniej żywności. To tak jakby wracając z zakupów, automatycznie wyrzucić jedną z trzech toreb, które z mozołem dźwigaliśmy do domu.
Dla tych, którzy cenią argumenty finansowe, Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) wyliczyła, że kraje rozwinięte rocznie tracą na tym procederze 680 mld, a kraje rozwijające się 310 mld dolarów. A marnujemy wszyscy: konsumenci, producenci żywności, a wreszcie jej dystrybutorzy. Dlatego drugim, równie ważnym celem WeFood jest edukacja konsumentów. Bo co właściwie wiemy o drodze, jaką przebywa nasze jedzenie?
WeFood w Polsce. Czy jesteśmy na to gotowi?
W Polsce każdego roku marnuje się nawet do 9 mln ton żywności. I oprócz strat na poziomie produkcyjnym (które co roku są minimalizowane) do największej liczby przypadków wyrzucania jedzenia dochodzi na styku z konsumentem.
– Klienci chcą, żeby kupowane przez nich produkty były ładne – mówi Maria Kowalewska z Federacji Polskich Banków Żywności. – Z jednej strony nie ma w tym niczego złego, jeżeli płacimy za produkt pierwszej jakości, to powinniśmy taki dostać. Z drugiej jednak warto zdawać sobie sprawę, że nieco mniejsze i nierówno wybarwione jabłko jest tak samo smaczne i zdrowe jak jego idealny odpowiednik.
Dlatego tak ważna jest edukacja. I właśnie taki jest cel nowej inicjatywy Duńczyków. Do sklepu WeFood trafiają produkty, które z różnych powodów nie mogą już być sprzedawane w zwyczajnych supermarketach. Z jednej strony są tańsze, z drugiej są po terminie minimalnej przydatności do spożycia.