Laureat Oscara Steve McQueen znalazł już nowego bohatera. Nakręci film o Paulu Robesonie – zafascynowanym komunizmem aktorze i śpiewaku, który kiedyś na stadionie Legii śpiewał na cześć ofiar powstania w getcie warszawskim.
Występował w kasowych filmach, jego głos wybrzmiewał w największych salach koncertowych świata, a spopularyzowane przez artystę kompozycje, takie jak „Ol’ Man River”, zyskały miano standardów. Grał profesjonalnie w futbol, z wyróżnieniem ukończył prawo, znał kilkanaście języków, przyjaźnił się z intelektualistami i ludźmi kultury. Barwna historia życia syna zbiegłego niewolnika to gotowy materiał na scenariusz filmowy. Aż trudno uwierzyć, że nikt do tej pory nie pokusił się o nakręcenie o Paulu Robesonie fabuły.
Polityka
14.2015
(3003) z dnia 30.03.2015;
Historia;
s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Gwiazda z sierpem i młotem"