Klasyki Polityki

Paw na baterie

Paw na baterie. Komu nie przeszkadza świąteczny kicz?

Święty Mikołaj i renifery Bożonarodzeniowy kicz zalewa nas co roku. Ma być elementem
„bajkowej” atmosfery świąt. Święty Mikołaj i renifery Bożonarodzeniowy kicz zalewa nas co roku. Ma być elementem „bajkowej” atmosfery świąt. Stanisław Ciok / Polityka
Rajstopy świąteczne, lalka funkcyjna, bombka choinkowa z twarzą George'a Busha, przedmiot o nazwie podobrazie, plastikowe znicze nagrobne w kształcie św. Mikołaja. Przed Bożym Narodzeniem idzie po prostu wszystko.
Wystarczy klasnąć, a rozłoży ogon i efektownie zapiszczy. Idzie jak woda.Stanisław Ciok/Polityka Wystarczy klasnąć, a rozłoży ogon i efektownie zapiszczy. Idzie jak woda.

Mnie świąteczny kicz nie przeszkadza – twierdzi Barbara Dereń-Marzec, uznana stylistka, dekoratorka wnętrz. Pani Barbary nic związanego ze świętami nie zdziwi, od kiedy – kilka lat temu – zobaczyła na wsi, położonej na skraju lasu, na wigilijnym stole odświeżacz powietrza Brise o zapachu leśnym. – Jedyne, czego nie lubię w sklepach, to natrętna smętna muzyka i stresowo mrugające światełka.

Niestety, instalacja specyficznego dynamicznego oświetlenia to obecnie zasadnicze przedświąteczne przedsięwzięcie, zarówno w miejscach publicznych jak i w domach. Można nawet powiedzieć, że od kilku lat Polska świąteczna bardzo się jarzy i mruga i tym właśnie różni się od nieświątecznej.

Gdyby nie Dzień Zmarłych, supermarkety prawdopodobnie zaczęłyby mrugać bożonarodzeniowo już w październiku. A tak dopiero w święto 11 listopada, gdy trzeba sklepy pozamykać, można je spokojnie wystroić. Porozwieszano więc kilometry świerkowych girland z lampami (a także łańcuchami, koralami i perełkami, bombkami i aniołami). Podczepiono wianki, kule i stroiki świetlne. Porozstawiano też plastikowe choinki kanadyjskie, kryształowe i skandynawskie sztucznie ośnieżone. Sztuczne drzewa wewnątrz marketów i prawdziwe na zewnątrz przystrojono wężami świetlnymi. Z tysiącami żarówek, które mrugają, pulsują, falują.

Dla domu

Wszystkie te czynności żarówki mogą wykonywać też w domowych warunkach. Lampki sprzedaje się obecnie w łańcuchach po 50, 100 i 150 żarówek „z możliwością przedłużenia do 100 metrów”. Wtedy pulsujące światło można przeciągnąć z tarasu do płotu, a nad wejściem umieścić mrugający napis: „Wesołych świąt” lub „Dosiego roku”.

Lampki choinkowe występują w wersji standardowej (komplet 100 sztuk – 7,90 zł), ale i w kształcie kulek perłowych (20 szt.

Polityka 51.2004 (2483) z dnia 18.12.2004; Społeczeństwo; s. 87
Oryginalny tytuł tekstu: "Paw na baterie"
Reklama