Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Na misję marsz!

Gdy żołnierz nie chce na wojnę

Wojciech Wilczyński / Forum
Wojsko ma problemy ze skompletowaniem kolejnych misji do Afganistanu. Generałowie chcą, by żołnierzy można tam było wysyłać na rozkaz, a nie na ochotnika.
Gen. Tomasz Bąk. Był planowany na dowódcę VI zmiany, ale odmówił kolejnego wyjazduMarcin Bielecki/Forum Gen. Tomasz Bąk. Był planowany na dowódcę VI zmiany, ale odmówił kolejnego wyjazdu

Pół roku na wojnie to atrakcja nie dla każdego. Okazuje się, że również nie dla każdego wojskowego. – Z misji na misję są coraz większe problemy ze skompletowaniem składu. Od kiedy mamy wysłać dodatkowych 600 żołnierzy, kwestia ta stała się paląca – mówi wysoki stopniem oficer. Armia niechętnie przyznaje się do tej słabości, bo jest to wypadkowa problemów nawarstwiających się od dłuższego czasu. – Na misje od lat jeżdżą te same jednostki i ci sami ludzie. Mamy taki cichy podział na wojsko klasy A i B. Dopóki ten system działał, było w porządku. Ale wojsko A jest już zarżnięte. Niektórzy żołnierze mają po pięć misji w Iraku i w Afganistanie, i nie dają już rady – mówi generał Roman Polko, były szef GROM.

W Afganistanie do dziś funkcjonuje zapoczątkowany na II zmianie (obecnie kompletuje się VII) system naboru na misję na misji. – Mniej więcej miesiąc po przylocie przyszedł do nas kadrowiec i powiedział, że kto ma ochotę zostać na kolejną zmianę, niech pisze pismo do dowódcy – mówi Andrzej. Andrzej to klasyczny misjonarz. Jadąc do Afganistanu miał już za sobą misję w Syrii, dwie zmiany w Iraku i rozwód. – Z naszym małżeństwem było źle już po drugiej misji. Trzecia przypieczętowała rozpad. Na kolejną pojechałem, żeby o tym zapomnieć. Nikt na mnie nie czekał, więc napisałem podanie o przedłużenie – dodaje. Do domu wrócił prawie półtora roku później. Zaliczył trzy z rzędu misje w Afganistanie. Dowództwo Operacyjne uspokaja, że takich przypadków jest niewiele. – Z V zmiany na VI zostało zaledwie 55 żołnierzy – mówi Dariusz Kacperczyk, rzecznik dowództwa operacyjnego.

Reklama