W tym roku walka o władzę w regionalnych strukturach partii jest szczególnie zacięta. Nowi przewodniczący będą układać listy kandydatów w jesiennych wyborach samorządowych i przyszłorocznych - parlamentarnych.
Lublin: Palikot kontra Karpiński
Jeden z najbardziej ciekawie zapowiadających się pojedynków, ale również i jeden z najbardziej zażartych, odbędzie się na Lubelszczyźnie. Przeciw ekscentrycznemu, ale i wpływowemu w regionie Januszowi Palikotowi, w hali Międzynarodowych Targów Lubelskich stanie szerzej nieznany poseł z Puław Włodzimierz Karpiński. Obaj mają silne poparcie. Za pierwszym stanęli marszałek województwa i wicewojewoda oraz lokalni działacze. Karpińskiego wsparli zaś parlamentarzyści PO z Lubelszczyzny – w tym m.in. jedna z medialnych gwiazd partii, Joanna Mucha. Opozycjoniści zarzucają Palikotowi zaniedbywanie pracy w regionie kosztem aktywności w Warszawie. – Nie wystarcza mu na to czasu, zwłaszcza przy tak dużej aktywności w mediach. Uważamy, że Janusz powinien skupić się na polityce krajowej – mówi posłanka Mucha.
Palikot, który ma ambicje sięgające najwyższych funkcji w partii, nawet o tym nie myśli. Swój start traktuje zresztą bardzo prestiżowo, bo jego kontrkandydata poparł Grzegorz Schetyna - szef klubu parlamentarnego i sekretarz generalny PO, z którym jest w ostrym konflikcie [CZYTAJ: Jak Palikot walczy o władzę w PO]. Mimo to wynik rywalizacji będzie się ważył do końca. Choć przeciwnicy kontrowersyjnego posła są przekonani o jego porażce, niektórzy politycy Platformy mają na ten temat inne zdanie, prognozując zwycięstwo Janusza Palikota, który wykorzystał okres milczenia po katastrofie smoleńskiej na umacnianie swojej pozycji.