Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Druga debata - co powiedzieli kandydaci

Bronisław Komorowski zaproponował uściśnięcie dłoni na zgodę, Jarosław Kaczyński chętnie przystał. Ale już nie było tak miło... Bronisław Komorowski zaproponował uściśnięcie dłoni na zgodę, Jarosław Kaczyński chętnie przystał. Ale już nie było tak miło... Artur Chmielewski / Newspix.pl
Najpierw uścisk dłoni, ale potem nie było już tak miło. Druga debata była ostrzejsza, pełna spięć między kandydatami. Jak wypadli w ostatnim starciu przed 4 lipca?

Bronisław Komorowski i Jarosław Kaczyński tym razem odpowiadali na pytania Joanny Lichockiej z TVP, Katarzyny Kolendy - Zaleskiej z TVN i Jarosława Gugały z Polsatu. Debata, podobnie do poprzedniej, trwała godzinę, także została podzielona na trzy części: politykę społeczną, gospodarkę oraz politykę zagraniczną i bezpieczeństwo. Oto jej zapis.

POLITYKA SPOŁECZNA

Joanna Lichocka: Czy zadowoleni jesteście z tego, jak funkcjonuje państwo? Chodzi mi przede wszystkim o bezpieczeństwo obywateli i zaufanie do instytucji, które mają nam zapewniać bezpieczeństwo lub nas wspierać. Pytam w kontekście dwóch głośnych spraw – porwania Krzysztofa Olewnika i ostatniej powodzi. [Joanna Lichocka przytoczyła wypowiedź ojca Krzysztofa Olewnika, który skarżył się, że Donald Tusk go oszukał rzekomo twierdząc, że w policyjnych archiwach nie ma już dokumentów, które rzucałyby nowe światło na okoliczności porwania. Przytaczała też bardzo niekorzystne dla rządu opinie powodzian z Sandomierza – red.] 

Bronisław Komorowski: Marszałek rozpoczął wypowiedź od kąśliwej uwagi pod adresem Lichockiej mówiąc, że jej długie pytanie „starcza za wypowiedź opozycjonisty”. Następnie przypomniał, że wiele rządów nie mogło się ze sprawą Olewnika uporać. - Trzeba sprawę do końca wyjaśnić i załatwić. A akta jednak odnaleziono – podkreślił, jednocześnie przypominając, że jakiś czas temu osobiście rozmawiał z Kazimierzem Olewnikiem na temat wyjaśnienia wszystkich okoliczności porwania.
W kwestii powodzi podkreślił, że trzeba budować dobre zabezpieczenia przeciwpowodziowe, ale wyraził też nadzieję, że „możemy wspólnie rozwiązywać problemy ludzi na terenach dotkniętych powodzią”.

Reklama