O tym, że na jej trasie znajdą się najważniejsze stolice zjednoczonej Europy, wiadomo było od kilku tygodni. Po wygraniu wyborów Komorowski ogłosił, że przede wszystkim będzie chciał odwiedzić Brukselę, Paryż i Berlin.
Prezydent chce zabiegać o polskie interesy w Unii Europejskiej, ale również zacieśnić współpracę z Niemcami i Francją w ramach Trójkąta Weimarskiego, który w ostatnich latach nie miewa się najlepiej. Ostatni szczyt z udziałem prezydentów Polski i Francji oraz kanclerz Niemiec odbył się cztery lata temu. Ambicją Komorowskiego jest, by kolejne spotkanie miało miejsce w najbliższych miesiącach.
Najbardziej intensywnie zapowiada się wizyta w stolicy Belgii. W niedawnym wywiadzie dla „Polityki” prezydent podkreślił, że odwiedzając Brukselę chce zaznaczyć, że przyszłość Polski „to przede wszystkim członkostwo w Unii Europejskiej”. Komorowski spotka się z szefem Komisji Europejskiej Jose Barroso, przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem van Rompuyem oraz szefem Parlamentu Europejskiego Jerzym Buzkiem. Z kolei w kwaterze głównej NATO będzie rozmawiał z sekretarzem generalnym Sojuszu Północnoatlantyckiego Andersem Fogh–Rasmussenem. Złoży też kurtuazyjną wizytę królowi Belgów Albertowi II.
Jak informowało Polskie Radio, tematami rozmów z brukselskimi urzędnikami ma być polskie przewodnictwo w Unii, przyszły budżet Wspólnoty, relacje ze Wschodem, w tym z Rosją, oraz polityka obronna, w tym zaangażowanie Polski w misję afgańską.
W czwartek Komorowski zawita do Paryża, gdzie w Pałacu Elizejskim podejmie go prezydent Nicolas Sarkozy.