Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Zamach wykluczony, ale…

Stan śledztwa smoleńskiego rok po katastrofie

Trawestując klasyka polskiego reportażu - Smoleńsk, mgła i mgła Trawestując klasyka polskiego reportażu - Smoleńsk, mgła i mgła Franconian / Flickr CC by SA
Blisko rok trwało wykluczenie przez prokuratorów zamachu jako przyczyny katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Poza tym ustalili niewiele więcej.

Można by więc powiedzieć, że przynajmniej jedna z badanych wersji została całkowicie odrzucona. Prokuratura wojskowa zabezpiecza się jednak takim lekkim wtrętem, że wrak samolotu jest nadal u Rosjan, a więc go nie badała. Nie bardzo wiadomo, do czego wrak jest potrzebny w tym akurat śledczym wątku. Czyżby mógł on całkowicie zmienić punkt widzenia prokuratury?

Ważne jednak jest, że wreszcie ktoś oficjalnie powiedział, że zamachu nie było, co jest oczywiście powodem do rozczarowania dla wyznawców teorii spiskowych i dali oni już publicznie temu wyraz. Być może nawet w tej sprawie powołana zostanie sejmowa komisja śledcza, a przynajmniej taki wniosek się pojawi. Jednak władze PiS, które obradowały w sobotę, jeszcze o tym nie zdecydowały. Na razie Jarosław Kaczyński wyraźnie powiedział, że prokuratura z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem ze sprawą smoleńską sobie nie radzi, a skoro instytucje państwa sobie nie radzą, powołanie komisji byłoby wskazane.

Rytualne narzekania na Rosjan

Przed rocznicą katastrofy prokuratura uznała, że głos zabrać powinna i opinii publicznej jakąś informację przekazać powinna. Rzecz jednak w tym, że w gruncie rzeczy przekazała - jak zwykle - bardzo niewiele. Oprócz potwierdzenia, że zamachu nie było, poinformowano, że śledztwo zostało podzielone i krajowymi przygotowaniami do zeszłorocznych wizyt premiera i prezydenta w Katyniu zajmie się prokuratura cywilna. Inne wątki badać będą nadal wojskowi.

Były też rytualne już narzekania, że Rosjanie wielu dokumentów nam nie przekazali. W tym wszystkim trudno jednak doszukać się jakiejś nowej jakości. Trudno na przykład zrozumieć, dlaczego kwestiami organizacji obu wizyt dopiero teraz zajmą się cywile i dlaczego śledztwo w tym wątku nie jest po roku zamknięte.

Reklama