Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Ten system się nie utrzyma

Z Jolantą Fedak, minister pracy i polityki społecznej

„W tym kształcie ten system się nie utrzyma. Społeczeństwo tego nie zaakceptuje.” „W tym kształcie ten system się nie utrzyma. Społeczeństwo tego nie zaakceptuje.” Leszek Zych / Polityka
O tym, że kryzys systemu emerytalnego jest głębszy, niż się wszystkim zdaje - mówi Jolanta Fedak.
„Ktoś wmówił młodemu pokoleniu, że starszym pokoleniom, które nie mogą już pracować, nic się od pracujących nie należy.”Franciszek Mazur/Agencja Gazeta „Ktoś wmówił młodemu pokoleniu, że starszym pokoleniom, które nie mogą już pracować, nic się od pracujących nie należy.”

Jacek Żakowski: – Prezydent zainicjował dyskusję, co zrobić, żeby Polacy mieli godziwe emerytury.
Jolanta Fedak: – To dobrze. Ale trzeba zacząć od pytania, co zrobić, żeby w ogóle mieli emerytury.

To nam chyba gwarantuje system.
Nam tak. Ale młodym ludziom, którzy teraz wchodzą na rynek pracy – niekoniecznie.

Dlaczego?
Bo emerytura jest funkcją zatrudnienia. Jak ktoś wiele lat pracuje na etacie i nieźle zarabia, to jego będzie odpowiednio wysoka. Jest jednak pewne ale... Rynek pracy się zmienia. Jest inny niż 20 lat temu. Nie tylko inny niż w PRL, ale też inny niż kiedyś w Europie Zachodniej. Moja mama całe życie pracowała w jednym zakładzie pracy.

Moja też.
Co miesiąc z zakładu pracy płynęły składki do ZUS. Z roku na rok, w miarę stażu i awansowania, wpłaty rosły. Sprawa była prosta. A w moim pokoleniu model pracy już się trochę zmienił.

Ze względu na transformację?
Częściowo też ze względu na zmiany cywilizacyjne, które nas już trochę dotknęły, a młodszego pokolenia dotykają w dużo większym stopniu. Ja pracowałam w sześciu zakładach pracy. Moja córka miejsc pracy może mieć wielokrotnie więcej. I będzie zawierała rozmaite umowy z różnymi pracodawcami.

Mój syn pracuje pięć lat, a w sensie kodeksowym nie pracował nigdy. Podobnie jego rówieśnicy. Mają staże, umowy o dzieło, dużo rzadziej zlecenia czy kontrakty, nie mówiąc o etatach.
Moja córka ma kontrakty terminowe, które wygasają. To znaczy, że może mieć przerwy w pracy.

Polityka 23.2011 (2810) z dnia 30.05.2011; Rozmowy Żakowskiego; s. 24
Oryginalny tytuł tekstu: "Ten system się nie utrzyma"
Reklama