Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Nowak na dwa fronty

Prezydencki minister kandyduje, ale urlopu nie bierze

Sławomir Nowak. Sławomir Nowak. Witold Rozbicki / Reporter
Dwóch współpracowników prezydenta Bronisława Komorowskiego startuje do Sejmu z list PO. Sławomir Nowak twierdzi, że jego obowiązki pałacowe nie kolidują z kampanią wyborczą. Michał Szweycer już od początku września jest na urlopie.

Sławomir Nowak, szef pomorskiej Platformy i jedynka na gdańskiej liście, na razie nie zamierza rezygnować z ministerialnego fotela w Pałacu. Odpowiada za kontakty głowy państwa z rządem i parlamentem. Parlament właśnie skończył kadencję setnym posiedzeniem, a rząd na ostatniej prostej zajmuje się dziś sprawami, które kontaktów z prezydentem nie wymagają. – Pójdę na urlop, gdy uznam, że moja aktywność w kampanii wyborczej uniemożliwia wykonywanie obowiązków sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta – oświadcza Nowak. Biuro Prasowe dodaje, że „zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi, osoby kandydujące w wyborach do parlamentu nie muszą korzystać z urlopu”.

Ale są też niepisane zasady, być może ważniejsze od tego, co nie jest literą prawa zakazane.

Michał Szweycer, starszy specjalista w prezydenckim gabinecie i kandydat PO z szóstego miejsca w okręgu podwarszawskim, zanim wziął urlop, odbył rozmowę z prezydentem: – To była moja osobista decyzja, prezydent rozumiał moje argumenty. Chciałem, aby moja sytuacja była jasna. Jestem urzędnikiem prezydenckim i nie chciałem być posądzony o konflikt interesów. Dodaje, że kampania kandydata z szóstego miejsca wymaga większego zaangażowania niż z pierwszego.

Nowak mówi, że nie zawala kancelaryjnych obowiązków, ale wyraźnie nie dostrzega, że wykorzystuje prezydenckie okazje do pokazania się jako kandydat na posła. 1 września chwalił się na Facebooku, że miał „zaszczyt reprezentować Prezydenta RP podczas porannych uroczystości na Westerplatte”, w swoim okręgu wyborczym. Kilka dni później informuje internautów, że będzie prowadził w Łodzi panel programowy na konwencji Młodych Demokratów – młodzieżówki PO. Pokazuje też fotorelację z rozdawania w swoim okręgu wyborczym kampanijnych książeczek „Polska w budowie”.

W RMF FM mówił, że PiS to „cykory”, bo uciekają przed debata z Platformą. Dwa dni później w Radiu Zet, że „jeśli Platforma Obywatelska przegra wybory, wróci noc PiS-owska w Polsce. To bardzo zły scenariusz”. Na Twitterze wciąż okłada PiS i zaprasza konkurentów do wyborczej debaty. Podczas weekendowej konwencji programowej PO zasiadł w pierwszym rzędzie.

Jest dziś chyba bardziej kandydatem na posła niż prezydenckim ministrem.

Polityka 39.2011 (2826) z dnia 21.09.2011; Flesz. Kraj; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Nowak na dwa fronty"
Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną