Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Nowy rząd po Nowym Roku

Premier Tusk o nowej koalicji i zmianach w rządzie

Wieczór wyborczy w sztabie PO po ogłoszeniu szacunkowych wyników wyborów. Wieczór wyborczy w sztabie PO po ogłoszeniu szacunkowych wyników wyborów. Leszek Zych / Polityka
Zaproponuję, aby do końca polskiej prezydencji w UE, czyli do końca roku, nie zmieniać składu rządu - mówi POLITYCE Donald Tusk w jedynym wywiadzie udzielonym po wyborach. Oto co jeszcze powiedział premier Janinie Paradowskiej.
Premier przyjmuje gratulacje od żony.Paweł Ciecierski/Newspix.pl Premier przyjmuje gratulacje od żony.

O powołaniu nowego rządu:
"Będę proponował zarówno prezydentowi jak i wicepremierowi Pawlakowi, aby do końca prezydencji, czyli do końca roku, nie zmieniać składu rządu, niezależnie od tego, jak oceniam poszczególnych ministrów. Obecni prowadzą swoje rady sektorowe i jest racjonalne, aby dokończyli pracę, a nie pojawiali się nowi, którzy spraw tak dobrze nie znają. (...) U progu nowego roku wspólnie z premierem Pawlakiem będę proponował głęboką rekonstrukcję rządu".

O nowej koalicji:
"Większość jednego głosu wystarczy, aby stworzyć rząd, i w tej konstelacji, z jaką mamy do czynienia teraz, tworzenie nowej koalicji i rządu wydaje się mało prawdopodobne".

O zmianach na stanowiskach ministerialnych:
"Sporo zależy od aspiracji poszczególnych osób. Z mojej strony będzie to głównie ocena kwalifikacji i przydatności, ale ona nie musi się do końca sprawdzić, bo także koalicjant będzie miał tu coś do powiedzenia. Z całą pewnością czołówka to Ewa Kopacz, Elżbieta Bieńkowska, Jacek Rostowski i Radosław Sikorski. Bardzo wysoko cenię Michała Boniego. Dobrze zaczął Tomasz Siemoniak jako szef MON, Jerzy Miller wykonał kawał gigantycznej pracy, ale myślę o zmianie struktury tego resortu, niedoceniona została Barbara Kudrycka, która skutecznie wprowadzała konieczne zmiany".

O polityce rządu:
"Nie dam się skłonić do zmiany mojego sposobu myślenia o polityce, o tym, co w Polsce jest ważne. Za granicą nikt nie ma wątpliwości, kto w Polsce prezentuje umiarkowany, reformatorski, liberalny w gospodarce kierunek. Tylko w Polsce nie wszyscy doceniają, że to my stwarzamy optymalne warunki do rozsądnego reformowania kraju, czyli dajemy poczucie elementarnego ładu, stabilności, przewidywalności.

Polityka 42.2011 (2829) z dnia 12.10.2011; Polityka; s. 8
Oryginalny tytuł tekstu: "Nowy rząd po Nowym Roku"
Reklama