Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Słuchać i służyć

Michał Boni o tym, co będzie robił jako minister cyfryzacji

Michał Boni, nowy minister administracji i cyfryzacji. Michał Boni, nowy minister administracji i cyfryzacji. Leszek Zych / Polityka
- Po naszych historycznych doświadczeniach i po reformach decentralizacyjnych już bym nie osłabiał państwa centralnego. Kryzys potwierdził, że ono jest potrzebne - mówi Jackowi Żakowskiemu minister administracji i cyfryzacji Michał Boni.
W poprzednim rządzie Tuska Boni był jednym z najlepszych i najbardziej zaufanych jego ministrów.Michał Biedrzycki/Forum W poprzednim rządzie Tuska Boni był jednym z najlepszych i najbardziej zaufanych jego ministrów.

Jacek Żakowski: – Dziwne to ministerstwo.
Michał Boni: – Dlaczego?

Równie dobrze mogłoby być ministerstwo pogody i administracji.
Na cyfryzację mamy wpływ. A ona jest jednym z ważnych sposobów podnoszenia jakości administracji i jej przyjazności wobec obywatela. Dla gospodarki też jest coraz bardziej znacząca, nawet nie wiemy jeszcze jak bardzo. Udostępnienie obywatelom cyfrowych zasobów informacyjnych państw może zwiększyć PKB Unii Europejskiej o 180 mld euro rocznie. W Polsce o kilkanaście mld złotych. Obywatele mogą te dane przetworzyć i albo bezpośrednio sprzedać albo wykorzystać do stworzenia rozmaitych usług. Chodzi o sprawniejsze i lepiej stymulujące gospodarkę państwo, które się unowocześnia, dbając o minimalizowanie skali wykluczenia, np. cyfrowego. Czyli tak naprawdę jednego z głównych źródeł nierówności.

Minister administracji nie zajmuje się nierównościami.
Administracja się zajmuje, organizuje przecież selektywne – czyli tam gdzie to potrzebne, bez zabijania inicjatyw wspólnotowych i ludzkich – interwencje państwa. A mogłaby to robić skuteczniej, gdyby np. kompetencje się nie nakładały. Ile my mamy tych agencji, inspekcji…

Od lat to słyszę…
Część jednak została zintegrowana. Ale jest duży opór. Każdy się przyzwyczaja do swojego poletka. Teraz też nie będzie łatwo wypracować taki model współdziałania - np. w czasie powodzi - służb mundurowych nowego MSW z cywilną administracją należącą do MAiC. Czyli trzeba kupić premierowi wysokie kalosze, żeby od razu jechał na miejsce rozstrzygać konflikty między resortami.

Polityka 49.2011 (2836) z dnia 30.11.2011; Rozmowy Żakowskiego; s. 16
Oryginalny tytuł tekstu: "Słuchać i służyć"
Reklama