Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Armia dwóch prędkości

Rozmowa z szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego

Gen. Mieczysław Cieniuch - uchodzi za spokojnego i racjonalnego dowódcę, w 100 proc. oddanego armii, który stara się trzymać ją z dala od polityki. Gen. Mieczysław Cieniuch - uchodzi za spokojnego i racjonalnego dowódcę, w 100 proc. oddanego armii, który stara się trzymać ją z dala od polityki. Leszek Zych / Polityka
O tym, czy będzie miał nas kto bronić i za ile - mówi Mieczysław Cieniuch, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego
Polska ma jedną z najmłodszych armii w Europie. Średnia wieku wynosi 33 lata.włodi/Flickr CC by SA Polska ma jedną z najmłodszych armii w Europie. Średnia wieku wynosi 33 lata.

Juliusz Ćwieluch: – Jak się panu podoba pomysł zlikwidowania w Polsce armii?
Mieczysław Cieniuch: – Tak całkowicie? Jeżeli mamy jakiś lepszy pomysł na zagwarantowanie sobie niepodległości, no to można dyskutować. Ale jeśli państwo chce istnieć i stabilnie się rozwijać, musi zapewnić sobie bezpieczeństwo, w tym obronę. Po to tworzy i utrzymuje armię. Wątpię, czy inne organizacje mogłyby przejąć te funkcje. Nie znam takiego przypadku, że jakieś państwo obywa się bez armii.

Podpowiem: Islandia.
To nie całkiem tak. Islandia zabezpieczyła swoją niepodległość, podpisując porozumienia z wieloma krajami. Gwarantem jej suwerenności jest również NATO, czyli my. Choć sama Islandia nie ma sił zbrojnych, ma jednak ministra obrony narodowej. Jest to stanowisko łączone z innym resortem.

To może my również powinniśmy podpisać takie porozumienia i inni by nas bronili. Chodzi o to, że idzie kryzys, a armia kosztuje co roku 27 mld zł. Zostawiając te pieniądze w budżecie wymiernie poprawilibyśmy swoją niezależność.
Zacznijmy od tego, że Islandia jest inaczej położona geograficznie. A na jej terytorium nie brakuje żołnierzy, tyle że nie są to żołnierze islandzcy. Nie wiem, czy taka sytuacja Polakom by się podobała. A co do 27 mld zł, to nawet likwidacja armii nie zatrzyma tych funduszy w budżecie, bo część z tych pieniędzy i tak będziemy musieli wydać na tych, którzy zapewnią nam bezpieczeństwo, i na wojskowych emerytów. Czy z wojskowych emerytów też chciałby pan zrezygnować?

Rozumiem, że teraz to pan mnie prowokuje.
Pan także będzie emerytem.

Polityka 50.2011 (2837) z dnia 07.12.2011; kraj; s. 37
Oryginalny tytuł tekstu: "Armia dwóch prędkości"
Reklama