W ostatnim sondażu CBOS Donald Tusk wypadł najgorzej w swej politycznej karierze. Ufa mu 36 proc. ankietowanych, nie ufa – 45 proc. W rankingu premier spadł na piąte miejsce – lokuje się za prezydentem, Waldemarem Pawlakiem, Radosławem Sikorskim i Ryszardem Kaliszem. Ex aequo z Leszkiem Millerem.
Grzegorz Rzeczkowski: Przestaliśmy ufać Tuskowi?
Agnieszka Cybulska: Raczej mniej ufamy, piąte miejsce to wciąż niezły wynik. I może najpierw gabinetowi, który firmuje swoim nazwiskiem, a potem samemu premierowi. W najbliższej przyszłości dużo zależeć będzie od tego, na ile rząd będzie skłonny do konsultacji i rozmów w sprawie planowanych zmian w systemie emerytalnym. Ostatnie badanie zaufania do polityków zostało przeprowadzone przez CBOS jeszcze przed sejmową debatą referendalną i porozumieniem koalicjantów co do wprowadzenia emerytur częściowych.
Tusk traci, bo nie potrafi rozmawiać ze społeczeństwem, które jest w zdecydowanej większości przeciwne podwyższaniu wieku emerytalnego?
Jeśli chodzi o reformę emerytalną, to w znacznej mierze tak. Ale też dlatego, że to on wziął na siebie główny ciężar jej przeprowadzenia. Jest jej twarzą. Innych nie widać. Zapowiedź reformy spowodowała, że ludziom pogorszyły się perspektywy na przyszłość. Zapewne przy tej okazji spora część Polaków uświadomiła sobie, jak niskie dostaną emerytury, że wizja starości spędzanej na plażach Egiptu czy Majorki zniknęła z horyzontu. A nawet więcej, że w ogóle wizja godnej, bezpiecznej starości na „państwowej” emeryturze odsuwa się w niebyt.
A co z innymi kontrowersyjnymi sprawami, które obciążają konto rządu – problemy z wdrożeniem ustawy refundacyjnej, sprawa ACTA?